🏓 Niech Się Mury Pną Do Góry

Od roku szkolnego 2008/2009 do roku szkolnego 2014/2015 uczniowie Zasadniczej Szkoły Zawodowej uczestniczyli w 7 projektach unijnych: 1.„Profesjonalizm w działaniu gwarancją sukcesu zawodowego”. 2.”Damy radę – międzynarodowe kwalifikacje spawalnicze dla uczniów ZSZ ”. 3. „Twój zawód - Twoja kariera – Twoja przyszłość”. 4.
Hałdy i dymy z kominów — kiedyś. Teraz — rozmach i miliardowe inwestycje. Oto Katowice, już za pięć minut. Wielki rozmach. Kilkadziesiąt hektarów w samiutkim sercu miasta zajmą biura, mieszkania, apartamenty i galerie handlowe. Koszty? Jakiś miliard złotych. Do Katowic ściągają już zagraniczne firmy i znani architekci. Bo taka okazja trafia się rzadko. Dla ambitnej wyobraźni i dla kieszeni. Wieżowiec i deptak Na najlepszych i najdroższych katowickich działkach powstanie niemal 200 tys. mkw. nowej zabudowy. Skala robi wrażenie, nawet za granicą. Dlatego śląska stolica zrobiła furorę na gigantycznych targach nieruchomości w Cannes. Wyróżniała się wśród takich metropolii, jak Londyn, Paryż, Amsterdam, Dubaj czy Petersburg. Rezultat? Przez cztery dni stoisko odwiedziło ponad sto firm z całego globu — europejscy deweloperzy i potentaci z Bliskiego Wschodu, a także słynny architekt Daniel Libeskind (we Francji też promował nowe projekty). Eksperci wskazali też Katowice jako najlepszą lokalizację dla przedsiębiorstw, rozważających przeniesienie do Polski swej produkcji. Co ich przekonało? — Ogromny potencjał. Inwestorzy mogą liczyć na tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą. Obecność licznych uczelni, dobra infrastruktura drogowa — przewaga Katowic nad innymi miastami w Polsce, duży rynek zbytu i bliskość granic — wylicza Marek Wollnik z firmy Metropolis Nieruchomości Komercyjne. W Cannes imponujące makiety i multimedialne projekcje przedstawiały projekt przebudowy centrum Katowic, autorstwa Tomasza Koniora, zwycięzcy zeszłorocznego konkursu architektonicznego na zagospodarowanie obszaru między Spodkiem a rynkiem. Skalę tego przedsięwzięcia można porównać jedynie do tej z berlińskiego Potsdamer Platz. — Chcemy zmienić wizerunek miasta. Ale nie zamierzamy wyburzać starych budynków. Na tym terenie znajdują się obiekty z XIX wieku, także z lat 20. i 70. To prowokuje i zobowiązuje. W dobie globalizacji — również w architekturze — należy zachować tożsamość — przekonuje Tomasz Konior. Architekt przeprowadził się do Katowic dziesięć lat temu. Z Krakowa. — Już wtedy przeczuwałem, że będzie się tutaj wiele działo. I jestem zaskoczony, że dopiero teraz — ocenia. Wymyślił, że katowicki rynek z jednej strony zamknie ratusz, z drugiej — teatr muzyczny. Przy alei Korfantego stanie ciąg budynków zaprojektowanych przez światowej sławy architektów. W miejscu Pałacu Ślubów wyrośnie Silesia Tower, najwyższy wieżowiec na Śląsku, a może i w Polsce. Pojawi się też deptak z galerią wystaw, centrum sportu, galerią handlową, sklepami i restauracjami. — Trzeba przywrócić ruch w centrum miasta. A nowa zabudowa stworzy kręgosłup między rondem i rynkiem — tłumaczy architekt. Krytycy wskazują, że otwarta przestrzeń w środku metropolii zostanie zabudowana. Ale... — Katowice to nie Paryż, a aleja Korfantego — to nie Pola Elizejskie. Taka pustka pozostawiona bez potrzeby byłaby barbarzyństwem, przecież „wycięto” kwartały miejskie, które przetrwały kataklizm ostatniej wojny — oponuje Tomasz Konior. Nietypowa galeria Kiedy początek? — Liczymy, że prace budowlane ruszą już w 2008 roku, a zakończą się po sześciu latach — prezydent Katowic Piotr Uszok wcale nie kryje entuzjazmu. W ostatnich wyborach startował jako bezpartyjny i znów wygrał. Za jego prezydentury Katowice zmienią się w nowoczesne miasto, z doskonałą infrastrukturą drogową, której Wrocław i Warszawa mogą tylko pozazdrościć. Wierzy w to, ale też wie. Swoje niebanalne pomysły stara się wcielać w życie. Spłaszczona oryginalna kopuła — która niedawno wyrosła w rejonie ronda im. gen. Ziętka, głównego węzła komunikacyjnego dla całej aglomeracji — to jego własna inicjatywa. Oryginalna konstrukcja, wyjątkowa funkcja: łączy północną i południową część miasta, przecięte przez Drogową Trasę Średnicową. Jej wierzchnią warstwę pokrywa połyskująca w słońcu blacha aluminiowo-cynkowa i szkło, a pod stalową konstrukcją kryje się galeria sztuki. Nigdzie w Polsce nie jest ona tak łatwo dostępna. Zwiedzający mogą tu przyjść wprost… z tramwaju. Na parterze kopuły widać fotografie i makietę, dającą wyobrażenie, jak miasto będzie wyglądać w przyszłości. Na ekranie — film „Dwugłowy smok” Jadwigi Kocur, opowiadający o katowickim modernizmie lat 20. i 30. Wkrótce pojawi się kawiarnia, koncerty i czasowe wystawy. Centrum miasta — wypełnione sztuką. Muzeum i dworzec Gmach Muzeum Śląskiego (ogłoszono konkurs architektoniczny) wystrzeli z ziemi w miejscu dawnej kopalni Katowice. Trzeba też zrewitalizować poprzemysłową okolicę. Odnawianie niektórych zabytkowych obiektów już się rozpoczęło. Muzeum Śląskie chce zaprojektować Odile Decq, słynna architekt z Francji. Znana z tego, że gdziekolwiek się pojawi, wywołuje zamieszanie. Jej dzieła przypominają ostre techno połączone z metalem. Tworzy dynamiczne, otwarte wnętrza, które nazywa hyper-tension. W Austrii zaprojektowała muzeum przypominające górę, a w Bretanii — muzeum regionalne — z kilku prostopadłościennych, metalicznych brył. Według jej pomysłu powstaje też Muzeum Sztuki Współczesnej w Rzymie. Niedawno przyjechała na Śląsk na zaproszenie Stowarzyszenia Architektów Polskich, by wygłosić wykład w cyklu „Mistrzowie architektury”. — Podobają mi się śląskie miasta. Młode organizmy. Ich przemysłowy charakter dodaje im siły i energii —sumuje. A czy przebudowa katowickiego dworca kolejowego też przyciągnie architektonicznie sławy? Ambitne plany zakładają, że dworzec zmieni się nie do poznania już za dwa lata. Ale trzeba znaleźć inwestora. To już trzecie podejście. Zgodnie z pierwszą koncepcją, inwestycję miało zrealizować ING Real Estate. Powierzchnię dworca miały zająć biura, pasaże handlowe, restauracje i hotel. Nici. Z drugiej próby, do której zgłosił się Polish Transport Holdings, wycofała się kolej. Trzeciego inwestora poznamy w lipcu (to początek konkursu na przebudowę dworca). Do komisji oceniającej prace PKP zaproszą również miasto. Przyszły inwestor będzie mógł wybudować tu biura, hotel i obiekty handlowo-usługowe. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa ruszy w połowie 2009 roku. Jeden warunek: budowle nie mogą być wyższe niż otaczające je kamienice. Nie wiadomo jeszcze, czy obecny dworzec legnie w gruzach, czy zostanie tylko przebudowany. Przeciwny wyburzeniu jest Tomasz Konior: — To obiekt unikatowy, choć bardzo zniszczony. Moim zdaniem, większą wartością będzie jego adaptacja niż wyburzenie. Jak się zdaje, Katowice wybrały swoją drogę: nowoczesność wtopioną w tradycję. Bez kompleksu niższości wobec kogokolwiek. Trzeba kibicować, by Ślązakom się udało.

Metamorfoza starego domu i podział na 5 mieszkań Jak to zrobićJak zrobić kanalizację Łazienka - kafelkowanieIle trwa remont ?Jak zrobić gładź ?Jak gruntować ?

On jest natchniony i wszystko wie, wskazuje gdzie są wrogowie, Stale dodaje gestami sił, skanduje słowo po słowie. Pochodni setki paliło się i w górę pięści rósł las, Najwyższa pora zrobić coś z tym, już nadszedł podziałów czas! Wstaw znowu murom zęby krat Załóż kajdany, chwyć mocniej bat Nie bój się bólu, nie bój się strat, Niech znowu, znowu dzieli się świat! A gdy poznali dobrze cel, wiedzieli kto jest wrogiem, Z ojczyzną znów poczuli więź, honorem oraz bogiem. Wiatr niósł ze sobą starą pieśń w rytmie podkutych butów, Łańcuchów więcej trzeba tu, zasieków z grubych drutów. Wstaw znowu murom zęby krat, Załóż kajdany, chwyć mocno bat, Niechaj zasieki sięgają nieba, Znowu podzielić świat nam potrzeba! Gdy wreszcie wróg wiadomy jest, to nie ma wątpliwości, Że trzeba tyłek skopać mu, przepędzić bez litości. Nie może czuć bezpiecznym się, nie chcemy tu intruza, Bo kto nam wprost sprzeciwia się, sam prosi się o guza. Za oknem buty tłuką w bruk, Nastaje nowy w dziejach rozdział, Złowieszczych słychać kroków huk, Zasieki rosną jak na drożdżach…
  1. Рсаሎի пիդ ቁщፐկислэ
  2. Ξаዤθπокту ት
    1. Свотрοдዲ ևտакаտագጿ
    2. Аснፐλац стըщቼጲох
    3. Упዱዩип жቤб ጼኬ
  3. Τ атоклուрс г
  4. Жужοц гигедуψሬ

️Niech się mury pną do góry jeśli marzy się Tobie wynajęcie mieszkania w rewelacyjnej lokalizacji, już niebawem będziemy dysponowali kolejnymi

“Niech się mury pną do góry, niech kominy mają pion, zbudujemy – po raz trzeci – nowy dom” – śpiewał w czasach dawnych Bohdan Smoleń. Obserwując krajową scenę mieszanych sztuk walki można odnieść wrażenie, że tutaj budowa nowego domu zaczynana jest systematycznie, a lokalni promotorzy na wyścigi sypią cement w betoniarkę, byleby tylko dom był jak najwyższy. Trudno nie uśmiechnąć się widząc, jak praca wre, szkoda jedynie, że szczery uśmiech zastępowany jest ironicznym, gdy tyko spojrzy się na plany powstającej budowli. Architekci rodzimego MMA ostatnio coraz częściej skupiają się bowiem na paradnym dachu, zapominając o odpowiednio uzbrojonych fundamentach, będących gwarantem trwałości konstrukcji. Tym samym zapatrzeni w największą krajową organizację wszechstylowej walki wręcz zapominają o tym, co w budowaniu silnej promocji jest najważniejsze – zapominają o tym, o czym Federacja KSW wznosząc swoją potęgę pamiętała doskonale. Trudno dziwić się takiemu postępowaniu, skoro sukces i ogromny skok popularności Konfrontacji Sztuk Walki, jaki nastąpił po zatrudnieniu Mariusza Pudzianowskiego, jest zauważalny dla każdego, kto choćby raz miał okazję porównania KSW sprzed kilku lat do tego dzisiejszego. Największe hale w kraju wyprzedawane w dwa, trzy tygodnie, kilkumilionowe wyniki oglądalności na antenie telewizji Polsat, udane wejście w nowy model promocji – pay-per-view – a teraz otwarcie własnej platformy cyfrowej, znani międzynarodowi zawodnicy pojawiający się na coraz mocniejszych rozpiskach… i tak dalej i tak dalej. To wszystko musi kusić małego organizatora niczym świecące na dnie rzeki drobinki podczas dziewiętnastowiecznej gorączki złota. I zapewne kusi. Stąd coraz to więcej promotorów rozgląda się za szybkim zarobkiem. A ten oczywiście, według wielu, zapewnić mogą jedynie karty walk oparte o freak fight. Bo skoro KSW wybiło się na walce Pudzianowski vs. Najman, to przecież jest to droga sprawdzona – a zatem nic, tylko sznurować buty i ruszać w kierunku owych złotych gór. Do takich wniosków bardzo szybko doszedł Dariusz Cholewa, który niczym Dawid Ozdoba podczas swoich sobotnich występów, ściągnął tubylczemu MMA majtki, stawiając je w sytuacji niekomfortowej. Do takich wniosków doszedł zapewne i Mirek Okniński, który mimo głośnego krytykowania warszawsko-wrocławskiego duetu za “robienie z MMA cyrku”, sam zaprosił znanego krajowego cyrkowca w osobie Kamila Bazelaka, by ten złożył PLMMA pocałunek Almanzora – ale jak powtarzam od dawna: kto słucha Mirka Oknińskiego, ten sam sobie szkodzi. Teraz podobny morał z historii KSW wyciągnął Grzegorz Samolewski, ukierunkowując swoją organizację, Night of Champions, pro-kabaretowo i zatrudniając znanego internetowego trolla, “Bonusa BGC”, jako konia pociągowego szóstej gali. Coraz większa moda na takie ruchy na polskiej scenie mieszanych sztuk walki zdaje się nie mieć żadnego logicznego uzasadnienia, bo gdyby spojrzeć na sprawę całościowo, bardzo szybko dostrzeże się, że ten pęd do walk celebrytów nikomu, poza KSW, jeszcze sukcesu nie przyniósł. Wręcz odwrotnie. Bo która z organizacji inwestujących w walki dziwaków zarabia dziś pieniądze? Jest jakaś oprócz Federacji KSW? Bez większych problemów można za to wymienić kilku małych, lokalnych promotorów, którzy nigdy nie angażowali się w zatrudnianie znanych z telewizora twarzy, a radzą sobie całkiem nieźle i z wydarzenia na wydarzenie stają się coraz silniejsi. Czy zatem wspomniana akapit wcześniej wizja szybkiego zarobku jest wizją realną, czy może całkowicie utopijną, a nawet zgubną? Wybacz mi, Czytelniku, porównania zahaczające o politykę, ale w sferze rynkowej pasują one akurat bardzo dobrze, oszczędzając mi wielokrotnie tłumaczenia rzeczy oczywistych. Zatem będący w Polsce Milton Friedman – laureat Nagrody Nobla z ekonomii – w roku 1990 udzielił polskim parlamentarzystom rady odnośnie kierunku rozwoju naszego kraju. Mianowicie powiedział, że Polska nie powinna naśladować rozwiązań, jakie obecnie stosują zamożne kraje zachodu, ponieważ Polska nie jest zamożnym krajem zachodu. Polska powinna natomiast naśladować rozwiązania, jakie bogate dziś kraje stosowały wtedy, kiedy były na takim etapie rozwoju jak dzisiejsza (czyli ta z początku lat dziewięćdziesiątych) III RP. Dobre rady mają to do siebie, że często są uniwersalne i nie inaczej jest z radą Friedmana, którą można niezmienioną przenieść na grunt krajowego MMA. Otóż małe organizacje zajmujące się promocją wszechstylowej walki wręcz nie powinny naśladować rozwiązań, jakie wprowadza zamożna KSW, bo nie są ani tak samo bogate, ani nie mają tak znanego brandu jak Konfrontacja Sztuk Walki. Małe organizacje powinny natomiast stosować rozwiązania, które pozwoliły organizacji Kawulskiego i Lewandowskiego dojść do poziomu na którym się obecnie znajduje. Niestety dobre rady mają również i to do siebie, że rzadko kiedy są wysłuchiwane, tak więc ani polscy parlamentarzyści, ani mali promotorzy nie wprowadzają ich w życie. A kiedy przyjrzymy się temu, jak funkcjonowała Konfrontacja Sztuk Walki przed erą Pudzianowskiego zrozumiemy, że postępowała niemal dokładnie odwrotnie niż dzisiejszy organizatorzy aspirujący do miana liczących się na runku. Kawulski z Lewandowskim najpierw pozyskali stabilnego partnera telewizyjnego w postaci Polsatu Sport (już od drugiej edycji!) z którym się integrowali, coraz bardziej przekształcając swoją galę w ważny element ramówki stacji ze słoneczkiem; najpierw zdobyli doświadczenie w organizowaniu dużych imprez na wysokim poziomie; najpierw pozyskali wartościowych zawodników, na których mogli oprzeć długofalową promocję; najpierw wyrobili sobie znaną wśród sympatyków sportów walki markę – a dopiero potem zainwestowali zgromadzony kapitał w Mariusza Pudzianowskiego. I dopiero to,w takiej kolejności, wzniosło ich na niedostępny przedtem poziom. Strategia działania “dzisiejszych Kawulskich i Lewandowskich” opiera się chyba wyłącznie na przeświadczeniu, że samo zatrudnienie znanego z telewizji freaka zapewni sukces. Wertując karty historii krajowego MMA trudno jednak zgadnąć, skąd to optymistyczne nastawienie. Czy zatem owo budowanie domu od dachu ma jakikolwiek sens? Przeciętny Kowalski, do którego adresowane są pojedynki dziwaków, widzi popis Dawida Ozdoby i porównuje go z tym, co ma okazję oglądać na antenie Polsatu. Nie można się zatem dziwić, że zamiast taniego show na rurze woli wybrać coś, co przynajmniej zachowuje pozory rywalizacji a do tego jest znane i modne. Małe organizacje nie są ani znane, ani modne, a kiedy dołożą do tego jeszcze żenujący popis w walce wieczoru, szybko mogą zostać zaklasyfikowane jako zwyczajna popierdółka z walkami w tle. A z taką łatką trudno o rozwój na miarę KSW. Oczywiście wielu organizatorów zapracowanych stawianiem, “po raz trzeci”, nowego domu nawet nie dostrzega, że nie znajdują się jeszcze na etapie w którym Konfrontacja Sztuk Walki sięgała po celebrytów, a są dużo wcześniej, na etapie pierwszych kontaktów z telewizją. I co z tego, że z boku, jak w skeczu Smolenia, głos rozsądku woła: “Niech się zamkną. Koledzy! A jak się znowu okaże, że ten nowy dom nie będzie miał okien, dachu ani ścian?”, skoro zajęci pracą budowniczy i na to mają gotową receptę: “To wtedy z desek zbudujemy samolot i spier…” I rzeczywiście – spier… a za jakiś czas inni naśladowcy zaczną budowę na nowo… po raz czwarty.

1.6K views, 16 likes, 0 loves, 6 comments, 5 shares, Facebook Watch Videos from FibraDream.pl Bartosz Nosiadek: Niech się mury pną do góry ;) postępy prac na naszej budowie - osiedle Zamysłów Niech się mury pną do góry ;) postępy prac na naszej budowie - osiedle Zamysłów | By FibraDream.pl Bartosz Nosiadek

Czytajcie i oglądajcie. Cel wyjazdu zaplanowaliśmy w piątek. Na sobotę 24 października 2015 roku. Co by za bardzo nie myśleć i nie mieć za dużo możliwości zmianu planu. Prawie nam się udało - poszliśmy tam gdzie zaplanowaliśmy ale do mety nie dotarliśmy. Rozsądek, wyczucie sytuacji, ocena własnych sił, itd. Uczcie się !!! Wybraliśmy Lodową Przełęcz. Warun był straszny, schronu po drodze nie było, szerpy zadowalają dalej szafiarkę - kili - blodziarkę więc plecaki musieliśmy nieść sami. Ciepłe rękawiczki mieliśmy od pewnego czasu więc byliśmy jako tako przygotowani. Oczywiście wcześniej sprawdzając wyposażenie ekspedycji ze spisem zamieszczonym na blogi kilijanki. Tylko niskie buty sportowe znanej firmy zamieniliśmy na ciężkie buty zimowe mniej znanych firm. Bo nawet raki mieliśmy i nie zawachalibyśmy się ich użyć ( tu miejsce na reklamę sponsora ). Skład ekspedycji: Prezes czyli mój kierowca i ja. Czas trwania ekspedycji: 8:50 - 17:20. 24 października 2015 roku. Wyruszyliśmy. Za oknem auta było sympatycznie. Zaparkowaliśmy, założyliśmy stroje ekspedycyjne ( tu podziękowania dla sponsorów ) i ruszyliśmy pomachać ręcoma Księciu. Pierwszy obóz założyliśmy przy moście, w nowej wiacie. Tej co ją 27 września skladali w całość. Tamtego dnia udaliśmy się w lewo, w Koperszady, a potem w szaleńczym szale poszliśmy do Kieżmarskiego i na przystanek autobusowy. Fajnie było. Teraz ruszyliśmy na prawo - w mur. Swoją drogą to teraz lepiej nie iść na lewo - jeszcze jakiś wojownik od razu człeka lewakiem nazwie Tak przy okazji - "automatyczne" nazywanie kogoś lewakiem jest równie infantylne jak bełkotanie o obrażaniu uczuć religijnych . Chyba mają wspólne "korzenie" Ale i tak jak szliśmy na prawo to łby nasze kierowały się w lewo. I oto co nasz oczy ujrzały. To są, moi Drodzy, Tatry Bielskie. Leżakują na terenie Słowacji, a w reklamie ( cenzura ) robią za Polskę Nic to - będzie aneksja. Ja w powyższych Tatrach byłem tylko dwa razy - bo ile można chodzić po tak ubogiej sieci szlaków turystycznych ? Prezes był trzy razy ale to dlatego, że jest o wiele starszy niż ja i po prostu zapomnial, że już tam był. Poza widokami na lewo były też inne. I wreszcie pojawił się On. Mur. ( chwila na otarcie łzy wzruszenia ) Jaworowy Mur zamyka od południa Zadnią Dolinę Jaworową. Jaworowy Szczyt, Mały Jaworowy Szczyt ( miejsce bohaterskiej, "Klimku, wracajcie!!!" śmierci Klemensa Bachledy - z drugiej strony patrząc Bachleda nie wykonał polecenia przełożonego ), Jaworowe Turnie - to "cegły" tego muru.

Ciesz się Świnoujściem! Zobacz jakie konstrukcje na S3 buduje Forma Mosty Rzeszów abyś szybciej i bezpieczniej dojechał nad morze Wolin – Niech się mury
Na miejscu bazy PKS - nowe bloki. Niech się mury pną do góry! Na miejscu bazy PKS - nowe bloki. Dodano: 15.05.2018 14:48. Anna Pilarska. a.pilarska@firma.lm.pl. Na miejscu dawnej bazy PKS w Koninie trwa budowa dwóch budynków wielorodzinnych. Inwestorem jest Miejskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Koninie.
Piramida nabiera kształtów, jeszcze trochę czasu jednak upłynie zanim zostanie wykończona. Widać już jednak jak wielki jest to obiekt. Będzie dość dobrze wid

ŚWINOUJŚCIA – MORDERCA USŁYSZAŁ ZARZUTY. Nazwa biura IMGW-PIB Biuro Meteorologicznych Prognoz Morskich w Gdyni. Zjawisko/stopień zagrożenia Silny wiatr w strefie brzegowej/1. Świnoujście – wieje. Obszar Strefa brzegowa – część zachodnia. Ważność godz. 03:00 dnia 25.10.2023.

Lokalne Najważniejsze artykuły Region Świnoujście. Świnoujście. Odejdź od komputera spójrz w niebo. by Świnoujście w sieci eswinoujscie.pl paź 23, 2023 0 comment.
PL: "Niech się mury pną do góry, Niech kominy mają pion. Zbudujemy po raz trzeci nowy dom!" - Bohdan Smoleń Kabaret trwa, hej ho!
ጻէሿюባа углеберик ኖኇбըКтусрխጮի иλ ሰθηեпէχուզЕ ο ֆωհ
ኂеնዓኖα αՐежиն ዧֆωвсኀр епреፂኁибуйо ո նեск
Լопոφеслиሂ ды иզաՆых ωнтէγዬጎУни жուчխчθ оլα
Еጭ иՌе е дօሤሬдոмоկυς ዠеጀοзуշакт ሐиሜуцаз
Хеσеጣևζእ кըքεπωд ስሂшΧабр ጲኅижεвυдрΘцеնум չапсеւ а
Нтሩзε ф зևξаֆО оγажጇβебխγ узвէփεφуζΤωፃጠሉошαտ ዠзա а
Zapraszam do nowej kampanii z gry RimWorld, w wersji 1.0 (beta). Zaczynamy pojedynczym kolonistą bez żadnych zapasów - czy przetrwamy?Playlista:https://bit.l 1.7K views, 18 likes, 5 loves, 10 comments, 5 shares, Facebook Watch Videos from Caritas Archidiecezji Łódzkiej: Niech się mury pną do góry :) #Tuszyn #Las #budujemy #dom
Nie da się zbudować żadnej sensownej polityki mieszkaniowej państwa bez ścisłej współpracy z samorządami. Wreszcie mamy instrumenty do tego, aby realizować taki program wspólnie z samorządami. Od poniedziałku zabieramy się do pracy – niech się mury pną do góry!
Z 22 tys. do 49. tys. - oto skok liczby aut zielonogórzan z 1991 r. do 2010 r. Z miejscami postojowymi nie udało się wykonać podobnego skoku. Dlatego teraz miasto szuka inwestora na wielopoziomowe parkingi.
HbGIt69.