🐐 Rachunek Sumienia Przed Spowiedzia Slubna

Polecam nauczyć się robić krótki, codzienny wieczorny rachunek sumienia. Łatwiej potem przed samą spowiedzią odświeżyć pamięć. Jeśli masz tak, że stres powoduje u Ciebie zapominanie grzechów, spisz je na małej kartce. Najlepiej jakimiś skrótami, które będą tylko dla Ciebie zrozumiałe.

Penitenci recytują: przechodzenie na czerwonym świetle, nienoszenie medalika, nieczytanie prasy katolickiej. Nie lubię rachunków sumienia – tych pisanych! To trochę tak, jakby ktoś, mając zdrowe serce, używał sztucznego, albo mając sprawne nogi, stosował protezy. Podobno w sferze duchowej i moralnej także działa prawo atrofii: organ nieużywany zanika. Do rachunku sumienia najlepiej używać sumienia, a nie jakichś „erzaców”. Zgadzam się jednak, że czasami taka ściągawka może być pomocna w zauważeniu rzeczy i spraw, które normalnie umykają naszej uwadze. Od czasu do czasu warto po coś takiego sięgnąć, żeby przełamać rutynę. Jako spowiednik czasami zalecam skorzystanie z takich pomocy, choć i wtedy wolę, żeby nie były to wykazy grzechów zbyt szczegółowe i dosłowne. Nieraz bowiem doświadczyłem tego, że penitenci recytują, co wyczytali, włączając nie tylko klasyczne już przechodzenie na czerwonym świetle, ale i nienoszenie medalika, i nieczytanie prasy katolickiej. (Czasami wymieniają długą listę tytułów, których nie czytali, co zresztą jest poznawczo ciekawe, bo można się dowiedzieć, co się zalicza do prasy katolickiej, a co nie). Co bardziej „sumienni” usiłują u siebie odnaleźć wszystkie wymienione grzechy, a jeśli już naprawdę się nie udaje, to dodają formułkę: „może” zrobiłem to lub tamto. Proponuję zatem kilka wariantów rachunku sumienia – raczej dość ogólnych, zostawiających wiele miejsca na „pracę własną” sumienia. 1. Na co dzień, na plus i na minus To częsty, nawet codzienny, krótki i roboczy rachunek. Wydaje mi się, że jest to świetna modlitwa osobista na koniec dnia, z zastrzeżeniem i zachętą, by ten rachunek robić „na plus” i „na minus”. Co przyniósł dzień, co było dobrego (co dobrego do mnie przyszło i co dobrego ode mnie wyszło), trzeba to nazwać i podziękować. A to co złego – także nazywam po imieniu, starając się o maksymalnie konkretne ujęcie – i za to przepraszam, zadając sobie równocześnie pytanie, czy mogę je w jakiś sposób naprawić. 2. Ja, ty, ON Jeśli najważniejszym przykazaniem jest: „miłować Boga, miłować bliźniego, miłować siebie samego”, to według tych kategorii można zrobić rachunek sumienia i odszukiwać swoje przewinienia: • wobec Boga – niewierność w modlitwie i sakramentach, lekceważenie słowa Bożego i głosu sumienia, podejrzliwość wobec Boga, infantylizm w wierze (w skrajnej postaci występuje, kiedy w spowiedzi dorosłego człowieka pojawia się bozia, paciorek, ko- ściółek, grzeszki!), traktowanie Boga jako „zaspokajacza” moich potrzeb, minimalizm duchowy, zastój i zgoda nawypaczony obraz Boga itp.; • wobec bliźniego – „wszystko, co uczyniliście i wszystko, czegoście nie uczynili”. Tu uwaga specjalna: „największym przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, ale instrumentalne traktowanie drugiej osoby” napisał kiedyś święty Jan Paweł II. To znaczy, że zauważam drugiego człowieka i wchodzę z nim w kontakt tylko wtedy i tylko o tyle, o ile mogę z tego mieć jakąś korzyść materialną, psychiczną, nawet duchową; • wobec siebie samego – krótko mówiąc, mamy dbać o siebie. Nie tylko nie szkodzić swojemu zdrowiu, chodzi bowiem także o małoduszność, czyli poprzestawanie na przeciętności, rezygnację ze swojego rozwoju, wykorzystania możliwości, talentów, czasu, brak pracy nad własnym egoizmem, brak odpoczynku, o brak harmonii w zwyczajnym codziennym funkcjonowaniu itp. 3. Rachunek „mszalny” Świetną pomocą w rachunku sumienia jest mszalny akt pokuty: „Spowiadam się…, że zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem”. Te cztery kategorie nadają jakąś strukturę badaniu sumienia. Oto kilka wybiórczych przykładów na to, co może się w tych kategoriach pomieścić: MYŚLĄ – oczywiście od razu pojawia się skojarzenie: „myśli nieczyste”, ale mogą się tutaj znaleźć i inne sprawy, na przykład czarne myśli z serii: „na pewno się nie uda”, „nie ma sensu”, „ja/on/ona nigdy się nie zmieni”; podejrzliwość, pretensje, roszczenia, wreszcie bezmyślność, przeżywanie życia na sposób roślinny, czy też „jak koń i muł bez rozumu” (Ps 32,9). MOWĄ – obmowa, oszczerstwo, narzekanie (bardzo trujące dla siebie i innych), gadatliwość, która nie zostawia miejsca na słuchanie innych (i siebie samego); ale też brak dobrej mowy. „Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, ale budująca, żeby wyświadczała dobro słuchającym” (por. Ef 4,29), co oznacza, że ze słów, które mogliśmy powiedzieć, słów podziękowania, pochwały, otuchy, wyjaśnienia, wyznania miłości, protestu przeciw złu itd. też będziemy sądzeni. UCZYNKIEM – nie wymaga chyba specjalnych objaśnień, mogę powtórzyć, co już wyżej przytoczyłem: „wszystko, coście uczynili…” (warto przeczytać fragment Ewangelii: Mt 25,31–46). ZANIEDBANIEM – dla ludzi, którzy starają się żyć przyzwoicie czy nawet porządnie, w tej kategorii może się kryć najwięcej spraw do wydobycia i rozjaśnienia. Jak Chrystusa, tak chrześcijanina bardziej powinno interesować dobro, niż tylko unikanie zła, dlatego też sformułowania: „nie zabiłem”, „nie ukradłem”, „nie cudzołożyłem” jeszcze o niczym nie świadczą. Pytamy siebie bowiem, czy wykorzystałem okazję do dobra, czy pomogłem, czy się dzielę tym, co posiadam, czasem, wiedzą, wiarą. Czy się rozwijam – swoje możliwości, wiedzę, relacje z innymi, swoją wiarę, miłość. Czy angażuję się w domu, w rodzinie, we wspólnocie, w środowisku pracy, w Kościele? 4. „Mam przeciwko tobie” – czyli rachunek apokaliptyczny Dla bardziej wymagających świetną pomocą w rachunku sumienia są „Listy do siedmiu Kościołów” z Księgi Apokalipsy św. Jana. Mam przeciwko tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości (Ap 2,4). Może to oznaczać po prostu niewierność – wobec Boga, niewierność w małżeństwie, w przypadku księdza czy osoby zakonnej niewierność wobec ślubów i innych zobowiązań wynikających z przyjętego sposobu życia. Ale może też oznaczać odstąpienie od tego natężenia, jakie miłość miała pierwotnie, doprowadzenie swojej miłości do „anemii”, brak troski o miłość, przez skąpienie dla niej czasu, uwagi, przez brak słuchania, rozmowy, dzielenia się tym, co przynosi „dobra i zła dola”. Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał (Ap 2,10). Jeśli dla nas najważniejsza jest miłość, to lęk jest wrogiem miłości i dlatego może być grzechem. Może to być lęk przed cierpieniem (ktoś powiedział: „Jeśli kochasz, nie pytaj, czy będziesz cierpiał, ale kiedy i jak bardzo”). Lęk przed utratą niezależności, przed porażką, przed odrzuceniem, lęk przed podejmowaniem decyzji, przed odpowiedzialnością. Wszystkie te lęki są bardzo realne i trzeba się z nimi liczyć, mają one w sobie coś ostrzegawczego i pozytywnego, ale jeśli są przesadne, jeśli zaczynają nami rządzić, powodują życiowy paraliż. Powinniśmy brać je pod uwagę, ale równocześnie mocno wierzyć obietnicy, że „miłość wszystko przetrzyma”, że lekarstwem na cierpienie jest cierpliwość, na obawę porażki – to, że „miłość nie szuka swego” i „nie unosi się pychą”, na obawę odrzucenia – że „miłość we wszystkim pokłada nadzieję” itd. (zob. 1 Kor 13,1–13). Mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty (Ap 2,14). Rozpustę możesz tu rozumieć dosłownie; w języku biblijnym jednak „bożki” i „nieczystość” czy „rozpusta” oznaczają życie w taki sposób, jakby Boga nie było. Zatem warto sobie zadać pytanie: czy, na ile, jak i kiedy Bóg jest obecny w moim sposobie życia. Czy odnoszę do Niego moje życie, czy kieruję się Jego słowem, przykazaniem, czy się modlę, pytam, czego On się po mnie spodziewa, czego ode mnie i dla mnie chce? Ten zarzut postawiony w Apokalipsie może oznaczać wejście w fałszywą religię. Może to nawet być kult siebie samego, a dość łatwo to zdiagnozować po częstotliwości pojawiania się w myśleniu i w mowie różnych odmian „ja”: „moje”, „mi”, „dla mnie”, „moim zdaniem”. Może to być kult rozumu (to, co nie mieści mi się w głowie – nie istnieje), akceptacji, kult poprawności i „świętego spokoju”, kult pracy, internetu, dobrego samopoczucia, pieniądza, bycia „na czasie” i wiele podobnych. Mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom. Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce (Ap 2,20–21). Tutaj zarzuty są podobne, jak w poprzednim liście, ale dochodzi coś jeszcze: czas, żeby się nawrócić – i niechęć do nawrócenia. To jest częste odkładanie na później, na jutro, na święta, na starość. Nierzadko dotyczy to spowiedzi, pojednania z Bogiem i Kościołem, ale też pojednania z ludźmi, a także zabrania się do nauki, napisania pracy, wypełnienia wszelkiego rodzaju zobowiązań, które, dopóki wiszą nad nami, wprowadzają w nasze życie zamęt, stres, chęć ucieczki, drażliwość, pretensje i obwinianie innych. Masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć (…) Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, tak strzeż tego i nawróć się (por. Ap 3,1–3). Żyjesz czy jesteś umarły? Żyjesz czy wegetujesz? To jest pytanie o jakość życia, o to, co robisz ze swoim potencjałem, umiejętnościami, czasem, natchnieniami; czy się rozwijasz duchowo, intelektualnie, emocjonalnie, towarzysko, kulturalnie. Po prostu czy rozwijasz się jako człowiek i jako chrześcijanin, czy twoje życie jest twórcze, owocne, czy też jałowe? Ale jest tu coś jeszcze: „umocnij resztę” – zapytaj, czy swoim życiem, sposobem bycia, słowem, życzliwością, towarzyszeniem umacniasz innych, dodajesz im odwagi, otuchy, nadziei, czy jest wręcz przeciwnie – może zatruwasz, osłabiasz, zniechęcasz? I jeszcze jedno: „pamiętaj, jak wziąłeś i usłyszałeś” – czyli „jak otrzymałeś”. To jest pytanie o wdzięczność: czy widzisz to, co dobre w twoim życiu, umiesz się tym cieszyć, szanować? Czy widzisz, jak jesteś obdarowany, a może niepowodzenia, przykrości, zmęczenie, cierpienie zasłaniają ci cały świat? Trzymaj, co masz, by nikt twego wieńca nie zabrał! (Ap 3,11). Może jest w tych słowach pytanie o tożsamość i wierność sobie, swoim przekonaniom, swojemu sumieniu – czy nie jesteś jak ruchome piaski, jak chorągiewka na wietrze, w zależności od sytuacji, od towarzystwa, od tego, co się innym podoba, od mody. Ty się do wszystkiego dostosowujesz, jesteś jak kameleon. Gdy jesteś prawdziwy, kiedy jesteś sobą, możesz prawdziwie spotkać Boga, drugiego człowieka, możesz sensownie żyć, możesz kogoś pokochać, możesz rozróżnić to, co sensowne od bezsensu, prawdę od pozoru, dobro od zła. Ani zimny, ani gorący nie jesteś (…) mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi (por. Ap 3,15–17). Mamy tu zarzut letniości, a więc przeciętności i zgody na taki stan, kiedy myślę: „może nie jest ze mną najlepiej, ale też nie jest tak źle, są gorsi ode mnie”. To rzeczywiście stan niebezpieczny, niedający szans na rozwój. A przecież prawdziwa jest zasada, że kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Dotyczy to wiary, miłości, przyjaźni, także pracy i każdej sfery naszego życia. Jest to stan uśpienia czujności, rezygnacji z ambicji, ze stawiania sobie wymagań. I rzeczywiście można nie zauważyć, że jest się biednym, ślepym, nagim, nieszczęśliwym i godnym litości. Tymczasem wiara otwiera przed nami perspektywę maksymalizmu, wyrażoną choćby w tych słowach: „Będziesz miłował Pana Boga swego CAŁYM swoim sercem, CAŁĄ swoją duszą i CAŁYM swoim umysłem” (Mt 22,37). Nie można ani wierzyć, ani kochać, ani nic innego co wartościowe i warte zachodu robić „na pół gwizdka”, bo prowadzi to do skarłowacenia człowieka. Bogu zaś zależy, abyśmy byli wielcy, byśmy dążyli do Jego poziomu. * Oczywiście słowa z Apokalipsy św. Jana oraz zarzuty (wyrzuty) są o wiele bardziej pojemne, nie wyczerpują się w powyższych przykładach. Na pewno prowokują, ukierunkowują i jednocześnie zostawiają miejsce, domagając się wsłuchania w głos sumienia. Może być to dla nas wskazówką, pomocą w rozwoju duchowym. Fragment książki „Klucz do rachunku sumienia”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa „W drodze”. Przejdź do sklepu Wydawnictwa W drodze 10 kwietnia 2017, 9:09 Urodzony w 1969 roku. Magister barci studentów. Wcześniej przełożony domu św. Jana Pawła II na Wiktorówkach, redaktor naczelny wydawnictwa „W drodze”, przeor poznańskiego klasztoru oraz duszpasterz akademicki. Mieszka w Krakowie.

Codzienny rachunek sumienia. Rachunek sumienia często jest kojarzony z trudem przyznawania się do własnych win i słabości. To tylko część prawdy. Znany nam święty stawiał akcent w zupełnie innym punkcie. Rachunek sumienia często jest kojarzony z trudem przyznawania się do własnych win i słabości. To tylko część prawdy.
Rachunek sumienia dla dorosłych Ta broszura jest przewidziana dla wszystkich, począwszy od uczniów szóstej klasy szkoły podstawowej. Poleca się tę broszurę każdemu kto chce mieć dobre sumienie, albowiem życie według dobrego sumienia jest najpewniejszą drogą do zbawienia. I N T E N C J A Każdemu, po przemyśleniu, niech posłuży ku zbawieniu. W tej intencji odmawia się codziennie modlitwy do Miłosierdzia Bożego. OPRACOWANIE o. Bonifacy H. Knapik, OFM, Chorzów NIHIL OBSTAT Ks. dr Jan Grzesica, cenzor Mysłowice, dnia 4. 02. 1988 r. ZEZWOLENIE WŁADZY ZAKONNEJ o. dr Joachim Mazurek, OFM, Prowincjał Katowice-Panewniki, dnia r. Ldz. 47/P/88 IMPRIMATUR Ks. bp dr Damian Zimoń, Ordynariusz Katowicki Katowice, dnia r. Nr VI-1662/88 ISBN 83-86412-51-8 PRZED RACHUNKIEM SUMIENIA Co to jest grzech? Grzech jest to dobrowolne i świadome przekroczenie przykazania Bożego lub kościelnego. Grzech polega więc na nieposłuszeństwie i wynoszeniu własnej woli nad wolę Bożą. Grzech może być ciężki, czyli śmiertelny albo lekki, czyli powszedni. Grzech ciężki popełnia człowiek wtedy, gdy przekracza przykazania: l) w ważnej rzeczy - jest to tzw. materia wielka, 2) zupełnie świadomie i 3) całkowicie dobrowolnie. Grzech lekki popełnia człowiek wtedy, gdy przekracza przykazania: l) w małej rzeczy, 2) bez całkowitej świadomości, 3) bez całkowitej dobrowolności. Skutki grzechu Grzech ciężki (śmiertelny) jest całkowitym odwróceniem się człowieka od Boga, od celu ostatecznego. Pozbawia duszę łaski uświęcającej, która stanowi nadprzyrodzone życie duszy. Zrywa wspólnotę z Bogiem i wyrządza krzywdę Kościołowi. Jest największym nieszczęściem człowieka. Człowiek przestaje być dzieckiem Bożym, traci wszystkie zasługi za dobre uczynki dawniej wykonane i nie może osiągnąć nowych zasług. Kto umiera w ciężkim grzechu jest odrzucony od Boga na wieki, czyli zostaje potępiony. Jest to kara wieczna. Grzech lekki (powszedni) osłabia naszą łączność z Bogiem i pomniejsza świętość Kościoła, ale nie pozbawia człowieka stanu łaski. Ponieważ grzech ciężki jest tragedią dla człowieka, dlatego należy w swoim rachunku sumienia dokładnie rozważyć najpierw wielkość materii danego grzechu, następnie stan świadomości przed lub w czasie popełniania tegoż grzechu przy równoczesnym uwzględnieniu stanu swojej dobrowolności. W niniejszym schemacie rachunku sumienia są wymienione grzechy, których materia jest zawsze wielka i są zaznaczone w nawiasie „mw". Inne grzechy w tym schemacie mogą mieć materię wielką w zależności od wielkości szkody (krzywdy), jaką człowiek przez ten grzech wyrządził: l) Bogu, 2) sobie, 3) bliźniemu, 4) grupie społecznej lub społeczeństwu. Oto niektóre przykłady: ad 1) „Odwodziłem innych od Boga", wykazując, że Bóg w ogóle nie istnieje. ad 2) „Szkodziłem sobie na zdrowiu", np. przez nadmierne picie alkoholu i dawałem tym wielkie zgorszenie. ad 3) „Namawiałem do grzechu", np. do grzechu nieczystego, do wielkiej kradzieży, do krzywoprzysięstwa itp. ad 4) „Przekazywałem innym złe książki", które spowodowały wiele zła. Uwaga! Wielkość materii należy oceniać nie według własnego odczucia szkody, ale według odczucia osoby lub osób poszkodowanych. Należy się mieć jednak na baczności przed zbyt formalistycznym traktowaniem swoich grzechów, mówiąc sobie, np. „wyspowiadam się i wszystko będzie załatwione". Tak właśnie nie jest, bo za każdy grzech już wyspowiadany człowiek poniesie karę tu na ziemi albo w czyśćcu po śmierci. Innym niebezpieczeństwem dla człowieka jest szatańskie nastawienie w segregowaniu grzechów, tzn. unikać tylko grzechów ciężkich, a lekceważyć grzechy lekkie. Dla przykładu rozważmy słowa Pana Jezusa potępiające tych, którzy w swoim życiu nie czynili uczynków miłosierdzia: „Idźcie precz ode mnie przeklęci, w ogień wieczny, albowiem łaknąłem, a nie nakarmiliście mię", itd. (Mt 25,41-46). W innym miejscu mówi Pan Jezus do potępionych: „Odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość" (Łk 13,25-27). Należy więc traktować każdy grzech, ciężki i lekki, jako nieprawość człowieka wobec Boga. Takie bowiem nastawienie jest bezpiecznym trwaniem w bojaźni Bożej i właściwą dyspozycją do uzyskania od Boga przebaczenia i odpuszczenia wszystkich grzechów. Inną przestrogą dla zuchwalców są słowa św. Pawła: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą Królestwa Bożego. Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy nie odziedziczą Królestwa Bożego" (l Kor 6,9 nn). Wprowadzenie do rachunku sumienia Bóg w swoim wielkim miłosierdziu chce ratować każdego człowieka zagrożonego ustawicznie wpływem złego ducha, szatana. W tym celu ustanowił Pan Jezus Sakrament Pokuty, aby każdy grzesznik mógł łatwo powrócić do miłującego Ojca. Pan Jezus przekazał tę władzę pojednania swojemu Kościołowi słowami: „Weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy - są im odpuszczone, a którym zatrzymacie - są im zatrzymane" (J20,22n). Kościół wypełnia tę misję Chrystusa przez swoich kapłanów w Sakramencie Pokuty, popularnie nazwanym Spowiedzią świętą. Dla owocnej Spowiedzi świętej wymaga się wypełnienia 5 warunków, mianowicie: 1) dobry rachunek sumienia, 2) żal za popełnione grzechy, 3) postanowienie poprawy, 4) szczere wyznanie grzechów, 5) zadośćuczynienie. Pan Bóg bez żalu nie odpuszcza nigdy żadnego grzechu osobistego. Żeby więc za grzech żałować - trzeba go najpierw poznać. W tym celu należy dokładnie rozważyć grzechy wymienione w tym „rachunku sumienia" i pamięcią sięgnąć do własnej przeszłości. Jeżeli swoich grzechów pozna się wiele - wtedy zaleca się, by przystąpić do konfesjonału z karteczką. Przedtem jednak trzeba wzbudzić żal za grzechy (możliwie doskonały), następnie mocno postanowić (trzeci warunek) unikać wszelkich grzechów, zwłaszcza ciężkich, a także unikać okazji do ich powtarzania. Ponadto trzeba naprawić krzywdę (piąty warunek), np. zwrócić rzecz skradzioną i wynagrodzić wszelkie szkody przez siebie wyrządzone. Modlitwa przed rachunkiem sumienia Wszechmogący i miłosierny Boże, oświeć mój umysł, abym poznał grzechy, które popełniłem, i odmień moje serce, abym szczerze nawrócił się do Ciebie. Niech Twoja miłość zjednoczy mnie ze wszystkimi, którym wyrządziłem krzywdę. Niech Twoja dobroć uleczy moje rany, umocni moją słabość. Niech Duch Święty obdarzy mnie nowym życiem i odnowi we mnie miłość, aby w moich czynach zajaśniał obraz Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen. PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną 1. Nie modliłem się w ogóle... 2. Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary (jakich?). 3. Zaparłem się wiary (zg)* - (mw). 4. Publicznie krytykowałem prawdy wiary (zg) - (mw). 5. Wstydziłem się swojej wiary. 6. Nie starałem się o pogłębienie swojej wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie Pisma Świętego, książek religijnych itp. 7. Nie ufałem Bogu, np. w grzechowych utrapieniach... 8. Narzekałem na Pana Boga, np. w niepowodzeniach (zg). 9. Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu... 10. Wierzyłem w zabobony, wróżby czy horoskopy... 11. Znieważyłem osoby duchowne, miejsca i rzeczy poświęcone, np. kościoły, cmentarze, krzyże, obrazy itp. (zg). 12. Przeszkadzałem drugim w spełnianiu praktyk religijnych, np. w rodzinie, w środowisku pracy... 13. Ceniłem pieniądz, wygody, przyjemności, sport... itp. bardziej niż sprawy Boże i zbawienie własnej duszy... 14. Narażałem się na utratę wiary przez złe widowiska, filmy. książki, programy telewizyjne, towarzystwo... itp. 15. Należałem lub należę do organizacji ateistycznej (zg) - (mw). 16. Zapierałem się Boga lub Go zwalczałem (zg) - (mw). 17. Odwodziłem innych od Boga... 18. Występowałem przeciw nauce Bożej lub nauce Kościoła (zg) - (mw). 19. Dałem zgorszenie swoim złym zachowaniem lub złym mówieniem... *UWAGA! Umieszczone w nawiasach „zg” oznacza, że ten grzech jest także grzechem zgorszenia, rozumianym w sensie popularnym jako zły przykład, powodujący oburzenie lub zachętę do zła, a dla źle czyniących jest niebezpiecznym umocnieniem. Wielkość zgorszenia zależy od osoby, jej godności, sprawowanej funkcji, pozycji społecznej itp. DRUGIE PRZYKAZANIE BOŻE Nie będziesz, brał imienia Pana Boga Twego nadaremno 1. Wymawiałem imiona Świętych lub imię Boże - bez uszanowania, bez potrzeby, w żartach, w gniewie, z przyzwyczajenia... 2. Bluźniłem przeciw Bogu lub Świętym (zg) - (mw)... 3. Nie dotrzymywałem przysięgi albo ślubu złożonego Bogu (mw). 4. Przysięgałem niepotrzebnie lub złożyłem fałszywą lub niemoralną przysięgę. Czy naprawiłem wyrządzoną przez to krzywdę? (mw). 5. Przyjąłem po świętokradzku Sakramenty święte -które? (mw). 6. Przeklinałem kogoś w myślach lub publicznie (zg). 7. Rozmawiałem o sprawach religijnych lekceważąco... 8. Wstydziłem się chrześcijańskiego pozdrowienia lub zewnętrznych gestów religijnych, jak znak krzyża świętego, przyklęknięcia, zdjęcie czapki przed kościołem lub krzyżem... itp. (zg). 9. Nosiłem lub noszę symbole religijne (dewocjonalia) jako ozdobę, maskotkę lub fetysz - a nie jako zewnętrzny wyraz wiary... 10. Używałem słów z Pisma Świętego dla żartów, dla obrony grzesznych interesów, dla poparcia błędnej nauki... 11. Brałem udział w seansach spirytystycznych. TRZECIE PRZYKAZANIE BOŻE Pamiętaj, abyś dzień święty święcił 1. Opuściłem z własnej winy Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane (zg) - (mw). 2. Spóźniłem się na Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane. 3. We Mszy świętej nie brałem czynnego udziału. 4. Przeszkadzałem innym w skupieniu w czasie Mszy świętej. 5. Pracowałem w niedzielę lub w inne święto bez koniecznej potrzeby (zg). 6. Znieważyłem Dzień Pański przez pijaństwo lub udział w grzesznych zabawach i rozrywkach (zg). UWAGA! Każdy grzech popełniony przeciw pierwszym trzem przykazaniom Bożym, godzi bezpośrednio w „przykazanie miłości Boga", które brzmi: „Będziesz miłował Pana Boga Twego z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich myśli i ze wszystkich sił swoich”. Każdy grzech popełniony przeciw przykazaniom Bożym od czwartego do dziesiątego godzi pośrednio w „przykazanie miłości Boga”, a bezpośrednio w „przykazanie miłości bliźniego”, które brzmi: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”. CZWARTE PRZYKAZANIE BOŻE Czcij ojca twego i matkę twoją 1. Nie okazywałem swoim rodzicom miłości i szacunku... 2. Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, obmawiałem ich, biłem ich, wstydziłem się swoich rodziców... 3. Nie starałem się pomóc rodzicom... 4. Nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom, wychowawcom... 5. Nie modliłem się za rodziców... Obowiązki rodziców 6. Nie dbałem o moralne i religijne wyrobienie i wychowanie dzieci (modlitwa, Msza święta w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie Sakramentów świętych... itp.). 7. Nie starałem się o współpracę z duszpasterzem w katechizacji dzieci... 8. Nie dawałem dzieciom dobrego przykładu w wypełnianiu obowiązków religijnych, w pracy zawodowej, we współżyciu z sąsiadami... 9. Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami życiowymi... 10. Nie dbałem o ich wykształcenie, utrzymanie i odpoczynek... 11. Nie starałem się ich kochać i traktować jednakowo... 12. Byłem niesprawiedliwy w karaniu. 13. Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek, np. w oglądaniu telewizji... 14. Nie starałem się o wspólną modlitwę, czytanie Pisma Świętego, rozmowy religijne oraz o znak wiary w mieszkaniu (krzyż, obrazy religijne)... 15. Byłem obojętny na to, z kim się moje dziecko przyjaźni... 16. Nie wymagałem od dzieci odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych i dla każdego człowieka... 17. Krytykowałem w obecności dzieci duchowieństwo (zg). 18. Wtrącałem się w pożycie małżeńskie dzieci, powodując konflikty... 19. Nie wypełniałem obowiązków wobec chrześniaka... Obowiązki małżonków 20. Nie kochałem szczerze męża/żony. 21. Nie troszczyłem się o zdrowie współmałżonka. 22. Nie poczuwam się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawienie współmałżonka. 23. Ukrywaliśmy przed sobą ważne sprawy. 24. Utrudnialiśmy sobie życie przez zły humor, kaprysy, gniew itp. 25. Rozjątrzaliśmy niezgodę, opowiadając innym, co nas dzieli... 26. Nie dochowałem wierności małżeńskiej (mw). 27. Unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny (mw). 28. Ograniczaliśmy liczbę dzieci dla własnej wygody. 29. Nasz dom nie jest wzorem i przykładem życia chrześcijańskiego. Obowiązki względem Ojczyzny 30. Nie szukałem szczerze dobra mojego Kraju... 31. Nie spełniałem solidnie swoich obowiązków zawodowych... 32. Nie dałem dobrego przykładu współpracownikom... 33. Szerzyłem zło w środowisku pracy przez: przekleństwa, wulgarne słowa, używanie alkoholu, obmowy... 34. Patrzyłem przez palce na zło, aby mieć spokój. 35. Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły. 36. Niedobrze żyłem lub żyję z kolegami w pracy... 37. Dawałem niesprawiedliwą zapłatę... 38. Pomijałem pracowników w awansie. PIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie zabijaj Wszelka krzywda: fizyczna, psychiczna czy moralna, wyrządzona pośrednio lub bezpośrednio, sobie lub bliźniemu - godzi w piąte przykazanie Boże. 1. Szkodziłem sobie na zdrowiu, np. przez nadmiar jedzenia. palenia tytoniu, picia alkoholu, przeciążenie pracą, lekceważenie snu, wypoczynku... 2. Usiłowałem popełnić samobójstwo (mw). 3. Życzyłem sobie lub bliźniemu śmierci. 4. Lekkomyślnie narażałem swoje zdrowie i życie... 5. Zabiłem człowieka, może nie narodzonego (mw). 6. Stosowałem środki wczesnoporonne (mechaniczne lub chemiczne) lub namawiałem do tego (mw). 7. Zachęcałem, namawiałem lub zmuszałem do przerwania ciąży (zg) - (mw). 8. Żywię do bliźnich nienawiść lub niechęć... 9. Pobiłem lub pokaleczyłem kogoś... 10. Gorszyłem bliźnich swoim postępowaniem... 11. Szkodziłem bliźniemu (w jaki sposób?). 12. Namawiałem do grzechu (jakiego?). 13. Prowadziłem pojazd w stanie nietrzeźwym. 14. Lekceważyłem przepisy bezpieczeństwa na drodze lub przy pracy... 15. Nie traktowałem środowiska naturalnego jako dzieła Bożego... 16. Niszczyłem moje naturalne otoczenie lub nie przestrzegałem obowiązujących przepisów odnośnie do ochrony środowiska naturalnego... 17. Znęcałem się nad zwierzętami... 18. Gardziłem drugim człowiekiem... 19. Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go... 20. Nie modliłem się za osobistych wrogów i prześladowców... 21. Nie przebaczyłem komuś w swoim sercu... 22. Nie ratowałem bliźniego w zagrożeniu, odmówiłem mu pomocy... 23. Nie panowałem nad swoimi złymi skłonnościami, np. do gniewu, chciwości, zmysłowości, zazdrości... itp. 24. Bawiłem się cudzym kosztem... 25. Przyczyniłem się do rozwoju nałogu u siebie lub u innych (zg). 26. Zadawałem świadomie cierpienia fizyczne, psychiczne lub moralne... 27. Niszczyłem przyjaźń między ludźmi... 28. Zaniedbuję swój rozwój intelektualny, moralny, religijny, fizyczny, umysłowy, psychiczny... 29. Przebywałem w złym towarzystwie... SZÓSTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie cudzołóż DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie pożądaj żony bliźniego twego 1. Nie miałem należytego poszanowania dla ciała i jego sił rozrodczych... 2. Miałem upodobanie w myślach nieskromnych (mw). 3. Pragnąłem widzieć nieskromności. 4. Podniecałem się do grzechu nieczystego przez lekturę. fantazję, filmy, widowiska, pornografię... itp. (mw)... 5. Popełniłem grzechy nieczyste ze sobą lub z inną osobą (ze) - (mw). 6. Pożądałem drugiej osoby. 7. Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy (zg) - (mw). 8. Nie odsunąłem od siebie okazji do grzechów nieczystych. np. podejrzane osoby, obrazki porno, książki, zdjęcia, filmy, programy telewizyjne... 9. Przekazywałem innym złe książki, filmy, obrazki porno... itp. (zg) - (mw). 10. Nie przestrzegałem rozumnej wstydliwości w ubiorze i zachowaniu... 11. Nadużywałem praw małżeńskich (stosunki przerywane, środki poronne, antykoncepcyjne...) (mw). 12. Nie starałem się poznać etycznych metod kierowania płodnością... 13. Nie szanowałem w małżeństwie czasowej niemożności współżycia... 14. Nie uświadamiałem stopniowo swoich dzieci w dziedzinie seksualnej... 15. Stwarzałem sytuacje rozbudzające pożądanie (zg) - (mw). 16. Podglądałem życie seksualne innych... 17. Wciągałem w przeżycia seksualne osoby nieletnie (zg) - (mw). 18. Obnażałem się publicznie dla podniecenia innych (zg) - (mw). 19. Spowodowałem zwlekanie z rodzeniem dzieci z urojonych przyczyn. 20. Podejmowałem współżycie seksualne w małżeństwie w stanie nietrzeźwym (mw). 21. Planowałem i zmierzałem do rozwodu (mw). 22. Rozwiodłem się (zg) - (mw). 23. Wszedłem po rozwodzie w następny związek małżeński (cywilny) (zg) - (mw). UWAGA! Każdy grzech przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu Bożemu popełniony w obecności innej osoby jest równocześnie wielkim grzechem zgorszenia, zwłaszcza popełniony w obecności dziecka. SIÓDME PRZYKAZANIE BOŻE Nie kradnij DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego 1. Przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną). 2. Przywłaszczyłem sobie owoce cudzej pracy lub zasługi innych... 3. Zabierałem innym czas, każąc na siebie czekać... 4. Wyrządziłem szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo, niedotrzymanie umowy lub ustalonych terminów... 5. Zatrzymałem rzecz znalezioną lub pożyczoną... 6. Nie oddałem długu w terminie albo w ogóle nie oddałem... 7. Rzecz skradzioną kupiłem albo sprzedałem... 8. Dałem się przekupić przez dawanie albo branie łapówek... 9. Zniszczyłem cudzą własność... 10. Nie dopilnowałem rzeczy będących własnością wspólną, społeczną... 11. Oszukałem bliźniego w handlu... 12. Byłem chciwy, zazdrosny, pożądałem dobra cudzego... 13. Nie wynagrodziłem krzywd ani przed Spowiedzią świętą ani potem... 14. Urządziłem się materialnie cudzym kosztem... 15. Nie wynagradzałem sprawiedliwie za pracę... 16. Przywiązywałem się zbytnio do rzeczy materialnych... 17. Byłem nieoszczędny, a skąpy wobec potrzebujących... 18. Marnowałem talenty swoje i innych (np. wykładowca nie przygotowany prowadzi lekcję)... 19. Zabierałem innym bezmyślnie czas... 20. Wykorzystywałem czas pracy lub środki służbowe dla celów prywatnych... 21. Oszukiwałem przy transakcjach... Uwaga! Wszelka szkoda wyrządzona bliźniemu musi być naprawiona przed Spowiedzią świętą, albo w jak najkrótszym czasie po niej, ponieważ inaczej Spowiedź święta może być świętokradzka. ÓSME PRZYKAZANIE BOŻE Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu 1. Kłamałem i kłamię z przyzwyczajenia... 2. Posądzałem lekkomyślnie... 3. Bez potrzeby mówiłem o wadach lub grzechach bliźnich (obmowy)... 4. Oczerniałem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe, złe rzeczy... 5. Byłem obłudny wobec bliźniego... 6. Nie naprawiłem krzywd spowodowanych moim kłamstwem... 7. Nie zachowałem powierzonej mi tajemnicy albo sekretów... 8. Nie zachowałem tajemnicy zawodowej (np. lekarz, pielęgniarka)... 9. Nie dotrzymałem słowa, obietnic... 10. Osądzałem bliźnich... 11. Pozywałem do sądu z błahych powodów... 12. Stawałem po stronie nieprawdy (np. dla korzyści) (zg)... 13. Byłem wścibski, podsłuchiwałem, podglądałem... 14. Zwalałem winę na bliźniego... 15. Doniosłem fałszywie lub fałszywie zeznawałem... 16. Mówiłem bezmyślnie, głupio (gadulstwo)... 17. Fałszowałem dokumenty... 18. Zmuszałem kogoś do przyjęcia poglądów sprzecznych z jego przekonaniami... PRZYKAZANIA KOŚCIELNE (x5) [dotychczasowe przykazania kościelne] 1. Ustanowione przez Kościół dni święte święcić (por. III przykazanie Boże). 2. W niedziele i święta nakazane we Mszy świętej nabożnie uczestniczyć. 3. Posty nakazane zachowywać - tzn. należy umartwiać się przez wszystkie piątki całego roku oraz potraw mięsnych nie spożywać. W piątek Pan Jezus był torturowany i konał na krzyżu dla naszego zbawienia, dlatego każde nasze umartwienie ma być z miłości i wdzięczności dla Pana Jezusa. 4. Przynajmniej raz w roku spowiadać się i Komunię świętą przyjmować. Dla bezpieczeństwa naszego zbawienia Kościół poleca w dzisiejszych czasach częstą Spowiedź świętą, np. co miesiąc. Po dłuższej przerwie, np. po trzech miesiącach, do dobrej Spowiedzi świętej należy przygotować się koniecznie przy pomocy dobrego (np. niniejszego) rachunku sumienia. 5. W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. W okresach pokutnych należy codziennie umartwiać się, np. rezygnować z przyjemności dozwolonych, a więcej czasu poświęcić na modlitwę, czytanie Pisma Świętego i książek religijnych, spełniać uczynki miłosierdzia, ubogacać swoją wiedzę religijną. [aktualne przykazania kościelne] Aktualna ich wersja zatwierdzona dla Polski przez Kongregację Nauki Wiary ma następujące brzmienie: 1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię Świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. GRZECHY CUDZE (9 rodzajów) Grzech cudzy popełnia ten, kto innych naraża na grzech Te grzechy zdarzają się bardzo często i popełnia je każdy człowiek wtedy, gdy: 1. Pobudza do grzechu, np. przez nieskromny ubiór, rozgniewanie, złe mówienie, złe zachowanie itp. (zg). 2. Radzi do grzechu, np. do złodziejstwa (zg)... 3. Nakazuje popełnić grzech, np. dzieciom, domownikom, podwładnym (zg)... 4. Milczy na grzech bliźniego, np. żeby mieć spokój... 5. Zezwala popełnić grzech, np. podwładnym lub domownikom... 6. Pomaga popełnić grzech, np. przy rabunku (zg)... 7. Nie karze grzechu, np. popełnionego przez dzieci, podwładnych (zg)... 8. Broni grzechu popełnionego przez kogokolwiek (zg)... 9. Pochwala grzech popełniony przez kogokolwiek... GRZECHY GŁÓWNE (7 rodzajów) Są to najbardziej niebezpieczne grzechy, ponieważ burzą w zasadniczy sposób moralność, przeradzając się łatwo w groźne i trudno uleczalne nałogi. Te właśnie grzechy i nałogi prowadzą do najcięższych zbrodni, np. zabójstwa, bałwochwalstwa, do utraty wiary, do samobójstwa. Należy więc te grzechy szczególnie śledzić w swoim postępowaniu, aby każdy z nich w zarodku likwidować. 1. Pycha - jest to wynoszenie się ponad innych: w myślach, w mowie i w czynie. Człowiek pyszny łatwo odmówi posłuszeństwa Bogu i Kościołowi... 2. Chciwość - ujawnia się u człowieka jako pogoń za niesprawiedliwym zyskiem i jako skąpstwo. 3. Zazdrość - rodzi niechęć do ludzi, którym się dobrze powodzi, którzy są ubogaceni darami naturalnymi. Tym właśnie ludziom próbuje zazdrośnik zaszkodzić, np. przez zniesławienie... 4. Nieczystość - (por. VI przykazanie Boże). 5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu - ktokolwiek je ponad miarę, staje się chory, ociężały i zmysłowy. Picie alkoholu w celu upicia się jest grzechem ciężkim. 6. Gniew - zdarza się najczęściej u pyszałków. Człowiek, który lekceważy tę skłonność u siebie - dopuszcza się wielu grzechów niesprawiedliwości przez zniewagi, rozsiewanie strachu, niszczenie przyjaźni i majątku... itp. 7. Lenistwo - jest najbardziej niebezpieczne w dziedzinie własnego uświęcenia, np. przez zaniedbywanie praktyk religijnych... Innym przejawem lenistwa jest lekceważenie swoich obowiązków, np. przez opuszczenie lub złe wykonanie... GRZECHY PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU (6 rodzajów) Ktokolwiek lekceważy te grzechy, nie może się nigdy dobrze wyspowiadać. Trzeba więc najpierw te grzechy przeciw Duchowi Świętemu starannie poznać, codziennie nad nimi czuwać i do końca swojego życia wykluczyć. 1. Grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego - ktokolwiek z pełną świadomością planuje popełnić grzech ciężki, licząc na przebaczenie w Sakramencie Pokuty - popełnia grzech przeciw Duchowi Świętemu (mw)... 2. Wątpić o łasce Bożej, np. grzesznik uświadamia sobie wiele ciężkich zbrodni, które popełnił. Uważa, że nie zasługuje na przebaczenie Boże i rezygnuje z tej łaski... 3. Jakiejś prawdzie chrześcijańskiej sprzeciwiać się, np. tej, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre czyny wynagradza, a za złe karze (mw)... 4. Bliźniemu łaski Bożej zazdrościć. Zdarza się to najczęściej takim ludziom, którzy przez dłuższy czas są skłóceni z Bogiem. Drażni ich ludzka pobożność i zwalczają wszelkie praktyki religijne. 5. Zatwardziałość wobec natchnień Ducha Świętego, np. lekceważenie natchnień Ducha Świętego do dobrych uczynków, do Spowiedzi świętej... itp. 6. Odkładanie pokuty aż do śmierci, np. żyje ktoś w ciężkim grzechu i daje posłuch szatanowi, który zapewnia go, że przed śmiercią jeszcze się nawróci (mw)... GRZECHY WOŁAJĄCE O POMSTĘ DO NIEBA (4 rodzaje) 1. Umyślne zabójstwo - najczęstszą zbrodnią w obecnych czasach jest mordowanie dzieci nie narodzonych. Zbrodniarzami w tej materii są: lekarze, położne, rodzice, pielęgniarki i ci wszyscy, którzy do tej zbrodni zachęcali, radzili, zmuszali lub nie przeszkodzili (zg) - (mw). 2. Grzech sodomski - są to grzechy nieczyste przeciwne naturze, np. homoseksualizm (zg) - (mw). 3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot. Jest to grzech wielkiej niesprawiedliwości, którą trzeba koniecznie naprawić przed Spowiedzią świętą lub jak najprędzej po niej. 4. Zatrzymywanie zapłaty pracownikom - chodzi o niesprawiedliwe wynagrodzenie, płacenie alkoholem, nierządem lub czymś niegodziwym. Ociąganie się z zapłatą za pracę... itp. (zg). GRZECHY ZANIEDBANIA Są to zaniedbane dobre uczynki, które każdy chrześcijanin powinien codziennie spełniać: jedne z obowiązku, a niektóre w duchu pokuty i dla doskonalenia w miłości. Zaniedbywane uczynki miłosierdzia a) względem duszy (7 rodzajów) 1. Nie upominałem grzeszących. 2. Nie pouczałem nie umiejących. 3. Wątpiącym nie użyczyłem dobrej rady. 4. Nie pocieszałem strapionych. 5. Nie chciałem krzywdy cierpliwie znosić. 6. Nie chciałem urazów chętnie darować. 7. Nie modliłem się ani za żywych, ani za zmarłych. b) względem ciała (7 rodzajów) 8. Nie nakarmiłem głodnego. 9. Nie napoiłem spragnionego. 10. Nie użyczyłem gościny komuś w wielkiej potrzebie. 11. Nie wspomogłem kogoś w wielkiej potrzebie. 12. Nie starałem się o więźniów, np. kogoś z bliskich. 13. Nie odwiedzałem chorych, starych (rodziców, krewnych, znajomych...). 14. Przyczyniłem się do niegodziwego pogrzebu, zwłaszcza kogoś z rodziny. 15. Zaniedbywałem najprzedniejsze dobre uczynki: modlitwę. post, jałmużnę. 16. Nie starałem się o dary Ducha Świętego: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej. 17. Nie ubiegałem się o cnoty: 7 cnót głównych, 4 cnoty kardynalne, 3 cnoty Boskie. 18. Nie starałem się uzyskać odpustu zupełnego. 19. Nie pogłębiałem swojej wiary przez czytanie Pisma Świętego i lektury religijnej... 20. Trwoniłem czas na nieużyteczne lub szkodliwe zajęcia. np. oglądanie niebezpiecznych programów telewizyjnych, długie zabawy, plotki... Modlitwa po rachunku sumienia Żal i mocne postanowienie poprawy. Panie Boże mój, z głębi serca żałuję za wszystkie grzechy całego życia mego, ponieważ obraziłem Cię i zasłużyłem na to, żebyś mnie jako Sprawiedliwy Sędzia ukarał tu na ziemi i w wieczności. Najbardziej jednak żałuję za nie dlatego, że Ciebie najlepszego Ojca, grzechami moimi tak bardzo obraziłem i zasmuciłem. Żałuję, że z powodu odwrócenia się od Ciebie, zmarnowałem zasługi gorzkiej męki mojego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z miłości dla mnie w Ogrójcu krwią się pocił, był ubiczowany, cierniem ukoronowany, niósł ciężki krzyż, na którym w wielkich boleściach umarł. Postanawiam przy pomocy Twojej łaski poprawić życie moje i więcej nie grzeszyć. Niech odtąd zrozumiem lepiej, że mój dom rodzinny, miejsce pracy, obowiązki moje i bliźnich są warsztatem mej doskonałości i świętości. Pragnę wynagrodzić wszelką szkodę, którą wyrządziłem. Pragnę zawsze do Ciebie należeć i przy pomocy łaski Twojej unikać wszystkich grzechów oraz okazji do nich. Panie Jezu nie bądź mi Sędzią lecz Zbawicielem. Matko Syna Bożego, bądź też Matką moją i broń mnie od złego. Amen. W konfesjonale Ponitent klęcząc, mówi wyraźnie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Kapłan odpowiada: „Na wieki wieków. Amen". P: Żegna się i mówi: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Mam lat... Jestem (dzieckiem, uczniem, żonatym, mężatką, wdową). Ostatni raz spowiadałem się przed (miesiącem, miesiącami...). Zadaną pokutę na ostatniej Spowiedzi świętej wypełniłem, grzechu nie zataiłem. Od ostatniej Spowiedzi świętej obraziłem Boga następującymi grzechami: (przy grzechach ciężkich należy podać ich liczbę i okoliczności)... Po wyznaniu grzechów penitent mówi: Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy żałuję i proszę o zbawienną naukę, pokutę i rozgrzeszenie”. K: Udziela krótkiej nauki, wyznacza pokutę i udziela rozgrzeszenia, czyniąc znak krzyża świętego przy słowach... „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". P: Żegna się, gdy Kapłan czyni znak krzyża świętego i odpowiada: „Amen". K: Wysławiajmy Pana, bo jest dobry. P: Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki. K: Pan odpuścił Tobie grzechy. Idź w pokoju. Potem lekko zapuka. P: Po zapukaniu mówi: Bogu niech będą dzięki i odchodzi. Modlitwa po Spowiedzi świętej Panie i Boże mój, dziękuję Ci za to, żeś mnie stworzył, żeś mnie powołał do wiary w Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, Zbawiciela naszego. Ty udzielasz nam Ducha Świętego, abyśmy się stali Twoimi dziećmi i dziedzicami. Ty nie opuszczasz grzesznika, lecz szukasz go z ojcowską miłością. Ty stale odnawiasz nas przez Sakrament Przebaczenia i Pojednania, abyśmy coraz doskonalej upodabniali się do Twojego Syna. Dziękuję Ci za cudowne dzieło Twego Miłosierdzia i wielbię Cię wraz z całym Kościołem za nasze zbawienie. Tobie niech będzie chwała przez Chrystusa w Duchu Świętym teraz i na wieki Amen. Wszechmogący miłosierny Boże, proszę Cię pokornie w imię Syna Twego, Jezusa Chrystusa, daj mi wytrwałość w dobrem aż do śmierci. Wspieraj mnie i nit dozwól mi oddalać się od Ciebie. Amen. Zadośćuczynienie Należy jak najprędzej wypełnić zadaną pokutę. Jest też wskazane nałożyć sobie samemu jakąś skuteczną pokutę, uzdrawiającą jakiś nałóg lub złe przyzwyczajenie Wszelkie krzywdy wyrządzone bliźnim należy naprawić i wynagrodzić. Wszelkie zniewagi wyrządzone Bogu można naprawić przez gorliwą pobożność i posługiwanie bliźnim, czyniąc uczynki miłosierdzia. Jednym z najlepszych uczynków miłosierdzia jest uzyskanie odpustu zupełnego za zmarłych. Trzeba również codziennie czuwać. aby nie obrazić Boga i bliźniego, unikając wszelkich złych okazji. Postanowienie poprawy ma być konkretne i faktycznie realizowane. Od autora Całe życie człowieka ma sens tylko wtedy, gdy realizuje wezwanie Pana Jezusa do doskonałości, która jest świętością: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski" (Mt 5,48). Taka jest wola Boża: ..uświęcenie człowieka" (por. l Tes 4,3). Analizując życie ludzi świętych, zauważymy, że oni często korzystali z Sakramentów świętych, ze Spowiedzi świętej i Komunii świętej. Wielu z nich spowiadało się nawet co tydzień. Dla nich grzechy lekkie a nawet niedoskonałości były ciężarem i nieznośną skazą wobec Świętego Boga oraz wielką niewdzięcznością wobec dobroci Bożej. Spowiadali się więc po bardzo dokładnym rachunku sumienia i codziennie pilnie czuwali nad sobą, zdając sobie sprawę z ludzkiej słabości i ułomności. Kapłani stwierdzają dzisiaj, że bardzo wielu katolików spowiada się bardzo źle, a niektórzy nawet po świętokradzku. Jakie są przyczyny złej Spowiedzi świętej? 1. Zbyt długa przerwa. 2. Powierzchowny rachunek sumienia. 3. Lekceważenie okazji do grzechu i pobłażliwość w powtarzaniu niektórych grzechów. 4. Zaniedbywanie naprawienia wyrządzonej szkody i wynagrodzenia krzywd. Konsekwencją złych Spowiedzi świętych jest niegodziwe życie. Innowiercy zarzucają właśnie nam katolikom niemoralne życie i mają dość przykładów, by to udowodnić. Można powiedzieć z całą pewnością, że ktokolwiek praktykuje w swoim życiu jakieś złe przyzwyczajenie lub jakikolwiek nałóg, ten spowiadał się źle. Sakramenty święte służą bowiem ku uzdrowieniu z najgorszych nawet nałogów, jeśli penitent szczerze współpracuje z łaską Bożą. W obecnych czasach Kościół katolicki udostępnił swoim wiernym wielki dar miłosierdzia Bożego, który można uzyskać codziennie. Jest to odpust zupełny, który sprowadza taki sam skutek jak Chrzest święty. Jednym z warunków uzyskania tego daru jest dobrze odprawiona Spowiedź święta, po której można wielokrotnie przyjmować Komunię świętą, np. codziennie przez cały miesiąc. Tyle też można uzyskać odpustów zupełnych. Dlatego też Kościół zachęca do comiesięcznej Spowiedzi świętej, ale po dokładnym rachunku sumienia. Temu też celowi ma służyć niniejszy wzór rachunku sumienia, według którego należy przygotować się do Spowiedzi świętej, zwłaszcza po dłuższej przerwie od ostatniej Spowiedzi. Dzisiaj jest możliwość spowiadania się codziennie w każdym kościele o każdej porze dnia. Instrukcja „Eu-charisticum misterium” poucza, że należy spowiadać się poza Mszą świętą. Niech więc każdy stara się wypełnić jak najlepiej wszystkie warunki wymagane do dobrej Spowiedzi świętej i wtedy dopiero odczuje radość z przyjaźni z Bogiem. Niniejsze opracowanie jest oparte na rachunku sumienia z książeczki do nabożeństwa: „Droga do nieba" (wydanie 42, Opole 1980 r.) i uzupełnione wyciągiem z teologii moralnej. o. Bonifacy H. Knapik, OFM 41-506 Chorzów ul. Franciszkańska l tel. (0-32) 413-337 Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów 1996. Wydanie II. Skład i druk: Drukarnia własna Niepokalanów, 96-515 Teresin
Aby móc się dobrze przygotować na spotkanie z Jezusem w sakramencie pokuty, musimy rachunek sumienia robić dokładnie i często go powtarzać. Potrzebujemy w tym Bożej pomocy. Otwórz skarbczyk (książeczkę do 1 Komunii Świętej) na stronie 200, pomódl się modlitwami przed rachunkiem sumienia i przeczytaj rachunek sumienia.
DLA DOROSŁYCH Zanim klękniesz przy konfesjonale … stań w obecności Boga, który jest Ojcem pełnym miłości i miłosierdzia. Powiedz : Boże mój, ja wierzę w Ciebie, ufam Ci i chcę Cię miłować. Ty mnie widzisz, Ty mnie słyszysz, Ty znasz najlepiej moje życie, wiesz wszystko o mnie. Zmiłuj się nade mną! Proś Ducha Świętego o światło, byś umiał spojrzeć na swoje życie w prawdzie : światłości najświętsza, serc wierzących wnętrza poddaj Swej potędze. Przyjdź światłości sumień! Rachunek sumienia Kiedy byłeś ostatnio u spowiedzi św.? Czy była to dobra spowiedź? Czy odprawiłeś zadaną pokutę? Twoje odniesienie do Boga: • Czy modlisz się codziennie? Czy odmawiając w pacierzu Ojcze nasz, pamiętasz, że słowa tej modlitwy trzeba nie tylko wypowiadać, ale wprowadzać je ciągle w swoje życie? • Czy uczestniczysz co niedzielę we Mszy świętej, czyli w Ofierze, którą składa na ołtarzu, także za Ciebie, Pan nasz Jezus Chrystus? Czy zlekceważyłeś to sobie? Czy pracujesz w niedziele bez prawdziwej konieczności? Czy niedziela jest dla Ciebie dniem świętym? Czy nie stała się dla Ciebie dniem robienia zakupów? • Czy ulegasz przesądom, wróżbom, horoskopom? • Jaka jest Twoja wiara – wzrasta czy słabnie? Czy nie narażasz się na jej utratę lub osłabienie przez brak czasu dla Boga, przez złe towa¬rzystwo, czytanie złych książek i prasy? • Czy swoją postawą i swoimi wypowiedziami na temat wiary i Kościoła nie dałeś złego świadectwa, zgorszenia? Twoje odniesienie do bliźnich i samego siebie: • Czy nie zgrzeszyłeś brakiem szacunku i miłości wobec swoich rodziców? Czy będąc ojcem lub matką dobrze wychowujesz swoje dzieci? Czy chronisz je przed złem, a dajesz dobry przykład własnym życiem? • Czy jesteś życzliwy i dobry dla drugich, czy starasz się ludziom pomóc? • Czy nie przyczyniłeś się wprost, albo przez nakłanianie, radę, wypowiadanie fałszywych opinii do śmierci dziecka nienarodzonego? • Czy nie niszczyłeś własnego życia lub życia innych przez nienawiść, alkohol, nikotynę, narkotyki? • Jak korzystasz z telewizji i Internetu? Czy przez jej nadmierne lub bezkrytyczne oglądanie, otwieranie złych stron nie niszczysz zdrowia ciała i ducha, nie zabijasz swego czasu, sumienia, więzi rodzinnej? • Czy podtrzymywałeś myśli i pragnienia przeciwne czystości? Pieszczoty, pocałunki, współżycie poza małżeństwem, samogwałt, oglądanie pornografii, nieprzyzwoite zabawy i rozmowy, stosowanie antykoncepcji – to grzechy ciężkie. Czy popełniłeś któryś z tych grzechów? Czy żyjąc w małżeństwie dopuściłeś się zdrady swego współmałżonka? • Czy kradłeś? Czy oddajesz drugim to, co im się należy? Czy pracujesz uczciwie i sumiennie spełniasz obowiązki swego zawodu czy stanu, np. ucznia w szkole? • Czy zgrzeszyłeś kłamstwem, zniesławieniem, obmową, osądzaniem innych? Czy ulegasz zazdrości? Czy życzysz źle drugim? Czy nie ciąży na Tobie krzywda wyrządzona drugiemu człowiekowi? Jaka? Co zrobisz, by ją naprawić? • Czy przebaczyłeś swoim winowajcom? Czy sam umiesz przyjąć przebaczenie od Boga i ludzi? Jeżeli za swoje grzechy żałujesz, Bóg Ci je odpuści, ale pod warunkiem, że Ty przebaczysz tym, którzy zawinili wobec Ciebie. Pierwszym krokiem prze¬baczenia może być szczera modlitwa za winowajców. Żaden „gotowy” rachunek sumienia, nawet obszerniejszy od tego, który masz teraz w ręce, nie zastąpi do końca Twego osobistego, indywidualnego zastanowienia się nad sobą: po co ja w ogóle żyję? Co jest dla mnie w życiu najważniejsze? Który z grzechów najbardziej i najczęściej oddala mnie od Boga? Żal za grzechy Spójrz na Krzyż Jezusa. To także Twoje grzechy stały się przyczyną Jego męki. Powiedz: Jezu, przebacz! Jezu, żałuję! Chcę z Twoją pomocą kochać Ciebie i ludzi, moich braci. Zmiłuj się nade mną, nad tymi, których ja skrzywdziłem i tymi, którzy mnie skrzywdzili, doprowadź nas wszystkich do Ciebie. Maryjo, Matko moja, Ucieczko grzesznych, módl się za mną, módl się za nami. Postanowienie poprawy Spowiedź jest wyznaniem ze skruchą popełnionych grzechów, a przez to odwróceniem się od zła. Ale nie tylko – jest jednocześnie zwróceniem się ku dobru. Obok grzechów było i jest w Twoim życiu dobro. Pomyśl o tym, co dobrego zrobiłeś i podziękuj Bogu pokornie za to, co osiągnąłeś, bo stało się to dzięki Jego łasce. Zło zwycięża się dobrem! Pomyśl teraz jak to dobro, do którego Bóg Cię powołuje i uzdalnia swoją łaską, chcesz w dalszym życiu powiększyć i rozwinąć. Przed wyznaniem grzechów pomódl się za kapłana, który Cię będzie spowiadał. Wyznanie grzechów musi być szczere i objąć wszystkie grzechy ciężkie. Spowiadasz się w istocie przed Bogiem. Kapłan jest z ustanowienia Bożego tylko świadkiem Twego wyznania, a jego moc rozgrzeszania pochodzi od nieomylnego Boga. Przez świadomie złą spowiedź obciążyłbyś tylko jeszcze bardziej swoje sumienie. Pomyśl: może to już ostatnia spowiedź w moim życiu... Zadośćuczynienie Tylko ten prawdziwie żałuje za grzechy, kto chce popełnione zło według swych możliwości naprawić. Wola naprawienia popełnionego zła stanowi sprawdzian prawdziwości i trwałości naszego nawrócenia. Nie odkładaj odprawienia nałożonej pokuty. Opracował ks. Marcin Węcławski RACHUNEK SUMIENIA DLA MŁODZIEŻY Modlitwa przed rachunkiem sumienia Boże Ty wiesz jak duża jest moja zdolność do okłamywania samego siebie. Ty wiesz również, że umiem przesadzać i dramatyzować swoje upadki. Daj mi proszę trzeźwy umysł, realizm i uczciwość w ocenie samego siebie. Pozwól, żebym wciąż pamiętał o Twojej cierpliwej miłości wobec mnie. Ty nie zniechęcisz się ani nie załamiesz na mój widok. Daj mi odwagę stanięcia w prawdzie przed Tobą. Przez Chrystusa Pana naszego . Amen Przed każdą spowiedzią zatrzymaj się na chwilę nad każdym z poniższych punktów i zastanów się, na ile odnosi się on do Ciebie: 1. ZGRZESZYŁEM PRZECIWKO BOGU • nie wierzę, że Bóg mnie kocha i że interesuje Go całe moje życie; • nie wierzę, że może On przebaczyć mi każdy grzech; • żyję tak, jakbym Boga nie potrzebował, polegam wyłącznie na własnych siłach, sądzę, że wszystko zależy ode mnie, wiem lepiej, co dla mnie dobre, a co złe i tak wszystko robię (pycha); • zapominam, że Bogu zależy na moim wysiłku, a nie na moich sukcesach; • nie szukam Boga ze wszystkich mych (skromnych) sił; • zapominam o tym, że mam zawsze się modlić, niezależnie od tego, co czuję, czy jest mi dobrze, czy źle; • zanoszę do Niego tylko błagania, nie dziękuję i nie uwielbiam; • ograniczam modlitwę tylko do pacierza (nie łączę jej z życiem, ze swoimi problemami); • wymyślam sobie Boga na swój własny użytek, biorę z Jego nauki tylko to, co mi się podoba, co jest dla mnie wygodne, do zaakceptowania; • odrzucam sakramenty albo nie traktuję ich poważnie (rzadko spowiadam się, rzadko przystępuję do Komunii, opuszczam Mszę św.) nie korzystam z Bożych darów dla mnie; • przystępuję do Komunii z ciężkim grzechem na sumieniu, bez wcześniejszej spowiedzi; • śmieję się z rzeczy świętych (np. głupie dowcipy); • uczestniczę we Mszy św., jak obserwator i kibic, nie traktuję Jej jako swoją, krytykuję i nie pogłębiam Jej rozumienia; • nie przyznaję się do mojej wiary, wstydzę się jej, boję się dawać świadectwo; • nie czytam Pisma św.; • chcę kochać Boga, ale poza Kościołem; • zrzucam odpowiedzialność za Kościół (zwłaszcza za to, co w nim trudne i bolesne) na księży i hierarchię; • nie stawiam sobie trudnych pytań o Boga i wiarę, nie szukam na nie odpowiedzi (książki, rozmowy), nie próbuję poradzić sobie z wątpliwościami wiary; • nie szanuję świata, natury (Bożego stworzenia) np. znęcam się nad zwierzętami, niszczę przyrodę, nie obchodzi mnie ochrona środowiska (troska o czystość otoczenia); • jestem zabobonny (czarny kot, siostra zakonna i inne); • wierzę w horoskopy, kamienie, wróżki itp., przywiązuję do tego wagę; • wywołuję duchy, kieruję się tym, co one mówią, traktuję to poważnie. 2. ZGRZESZYŁEM PRZECIW MYM BLIŹNIM • jestem egoistą, szukam tylko własnego dobra, inni ludzie są jedynie środkami do moich celów; • wybieram tylko te znajomości, które sprawiają mi przyjemność; • narzucam własne zdanie, chcę zawsze mieć rację i ostatnie słowo, nie słucham innych i nie staram się ich zrozumieć; • lubię być w centrum zainteresowania, szpanuję, popisuję się przed innymi; • nie mam czasu dla tych, którzy go potrzebują; odmawiam pomocy, życzliwości, nie zauważam cudzych potrzeb, szczególnie tych ludzi, którzy mnie nie interesują; • szufladkuję ludzi, przypisuję im etykietki, ostro krytykuję i oceniam; • jestem skąpcem (niechętnie pożyczam innym lub daję, gdy potrzebują); • nie toleruję poglądów innych (tzn. atakuję ludzi, a nie dyskutuję z ich poglądami); • nie przebaczam, nie umiem mówić „przepraszam”, nie przyznaję się do winy; • wyśmiewam się, szydzę z innych, słabszych, „dziwnych; • zdradzam cudze tajemnice, wykorzystuję otrzymane informacje przeciwko innym; • zdradziłem (-łam) dziewczynę (chłopaka), przyjaciół; • zazdroszczę, zamykam się na tych, którzy są ode mnie lepsi, ciekawsi, bardziej otwarci; • zarabiam na ludzkiej słabości (handluję narkotykami, rozprowadzam pornografię, alkohol i inne); • nie oddaję rzeczy pożyczonych; • nie potrafię dziękować ludziom (być wdzięcznym), nie dostrzegam, jak wiele dla mnie zrobili; • nie potrafię pohamowywać swojego gniewu (denerwuję się nieproporcjonalnie do zaistniałej sytuacji, „robię z igły widły”), szukam okazji do zemsty, nie uczę się panowania nad swoimi emocjami; • nie próbuję zrozumieć swoich rodziców, ich problemów, nie zauważam ich potrzeb, zmęczenia, nie traktuję ich poważnie, nie potrafię okazywać im wdzięczności i miłości; • kłócę się z rodzicami bez potrzeby o drobiazgi, aby im pokazać, z czystej przekory i uporu, że jestem od nich lepszy; • traktuję innych jako narzędzia do zaspokojenia własnych potrzeb seksualnych (np. współżycie pod pozorem miłości); • zdarzają mi się grzechy seksualne (stosunki, petting, kontakty homoseksualne); • obarczam innych odpowiedzialnością za moje problemy, chcę, by inni je rozwiązywali, wszyscy muszą mi pomagać, wymagam tego od moich przyjaciół; • nakłaniam innych do grzechu, do zła (do aborcji, alkoholu, seksu, kradzieży, okłamywania rodziców i innych spraw). 3. ZGRZESZYŁEM PRZECIWKO SOBIE • nie wierzę, że jest we mnie wiele dobra, nie dostrzegam go, nie rozwijam, nie obdarzam innych tym, w co ja sam jestem bogaty; widzę tylko swoje wady; • nie zgadzam się na siebie takiego, jakim jestem, nie akceptuję siebie, nie kocham siebie; mam pretensje do Boga, do wszystkich, że nie jestem inny (a taki właśnie); • uciekam od prawdy o sobie: bez końca się obwiniam albo ciągle wynajduję powody, by się przed sobą usprawiedliwić i obwinić innych, albo los, zbieg okoliczności itp.; • kłamię, ubarwiam moje opowiadania, przesadzam dla efektu (kłamię z zasady); • nie wywiązuję się z moich obowiązków (w szkole, w domu, w klubie, wobec przyjaciół itp.); • lubię plotkować, buduję więzi z innymi oparte prawie wyłącznie na wspólnej niechęci do kogoś; • ciągle porównuję się z innymi; • nie zastanawiam się nad celem i sensem mojego życia; • uciekam od podejmowania decyzji, odkładam je na później; • jestem bardzo nieodpowiedzialny, ciągle się bawię i chcę bawić się wszystkim; • marnuję czas, nie planuję; żyję nie znajdując czasu na refleksję, ciszę, modlitwę; • denerwuję się, zbytnio niepokoję, że coś mi nie wychodzi; • jestem leniwy, łatwo się zniechęcam; • idę na łatwiznę, marnuję swoje zdolności, zadania odpisuję (sam ich nie robię, nie chce mi się), przeważnie ściągam; • bezsensownie wypoczywam (czy umiem zaplanować, zorganizować odpoczynek ?); • nie umiem się z siebie śmiać, nie akceptuję tego, że robią to inni; • utrzymuje kontakty głównie z tymi, którzy się nade mną litują, a nie wymagają; • ciągle wpadam w depresję, załamuję się, sądzę, że jestem gorszy niż inni, że mam większe niż oni problemy ze sobą; • nie żyję w teraźniejszości, ciągle uciekam w przeszłość lub przyszłość (w marzenia), w świat fikcji gry, zabawa, muzyka, subkultury; • przywiązuję zbytnią wagę do sfery materialnej, staje się ona dla mnie najważniejsza, wszystko kręci się tylko wokół spraw forsy; • nie wychowuję swojej seksualności (pornografia, nieczyste myśli, nieczyste wirtualne znajomości przez Internet, samogwałt); • nie szanuję swojego zdrowia (papierosy, alkohol, narkotyki, brak sportu); • nie dbam o swoją kulturę (język - używam wulgaryzmów, ogólne wykształcenie itp.); • nie dotrzymuję danego sobie samemu słowa (np. rzucam palenie, biorę się do pracy i inne). Modlitwa po rachunku sumienia Proszę Cię Panie o Twoją pomoc w szczerym, bez krętactw, wyznaniu moich grzechów. Daj proszę mądrość i cierpliwość spowiednikowi: przemawiaj do mnie przez niego, chcę widzieć wyraźniej, co i jak mogę w sobie zmieniać. Niech ten sakrament będzie dla mnie źródłem radości i nadziei na to, że w całym moim pokręceniu mogę stawać się świętym. Amen RACHUNEK SUMIENIA DLA DZIECI Modlitwa przed rachunkiem sumienia -Przyjdź, Duchu Święty i pomóż mi, abym dobrze rozpoznał swoje grzechy. Pomóż mi wzbudzić żal w sercu, dodaj odwagi, bym szczerze się wyspowiadał. Dodaj sił, bym się prawdziwie poprawił. Amen Teraz zastanów się: -Kiedy była moja ostatnia Spowiedź? –Czy zataiłem lub zapomniałem grzech śmiertelny? -Czy wypełniłem zadaną pokutę? MOJE ŻYCIE Z PANEM BOGIEM -Czy modliłem się rano i wieczorem? –Jak się modliłem? –Czy chętnie uczę się o Panu Bogu? –Czy byłem przesądny, wierzyłem w bożki, we wróżby, przepowiednie i horoskopy? –Czy inne rzeczy i osoby były dla mnie ważniejsze niż Pan Bóg? –Czy wymawiałem imiona święte bez potrzeby, bez uszanowania, w gniewie, w żartach? –Czy opuściłem z własnej winy Mszy Świętej niedzielnej lub świątecznej? –Czy grzecznie zachowywałem się w kościele? –Czy w niedzielę i święta pracowałem lub robiłem zakupy bez potrzeby? MOJE ŻYCIE Z BLIŹNIMI -Czy byłem posłuszny swoim rodzicom? Jak odnosiłem się do rodziców, czy ich szanowałem, słuchałem, chętnie pomagałem? –Czy żyłem w zgodzie z rodzeństwem? –Czy szanowałem ludzi starszych (dziadka, babcię), śmiałem się z nich, dokuczałem? –Czy szkodziłem sobie na zdrowiu przez palenie papierosów, picie alkoholu, objadanie się, niewłaściwe ubieranie lub w inny sposób? – Czy narażałem życie swoje i innych poprzez niebezpieczne zabawy? –Czy przestrzegałem przepisów drogowych? –Czy biłem się z innymi, prowokowałem lub namawiałem do bójki? –Czy znęcałem się nad słabszymi, wyśmiewałem się, przezywałem innych? –Czy nienawidziłem innych, życzyłem im źle? –Czy cieszyłem się z nieszczęścia innych, z czyjejś choroby, kalectwa? –Czy szanowałem przyrodę, drzewa, kwiaty, zwierzęta? –Czy myślałem i mówiłem nieskromnie? –Czy oglądałem zdjęcia lub filmy nie przeznaczone dla dzieci? –Czy pragnąłem nieskromne i nieprzyzwoite rzeczy oglądać, słyszeć, czynić? –Czy ukradłem ( co, komu, dlaczego?) –Czy brałem rodzicom pieniądze lub inne rzeczy bez ich wiedzy? –Czy namawiałem do kradzieży? –Czy dbałem o rzeczy własne, cudze, wspólne, niszczyłem je np. ubrania, książki, ławki? –Czy szanowałem pracę rodziców i innych ludzi? –Czy oddałem rzeczy skradzione, znalezione lub pożyczone? –Czy kłamałem (dlaczego) ?, -Czy plotkowałem? –Czy obmawiałem kogoś wyjawiając jego błędy i wady bez potrzeby, z niechęci do niego, z zazdrości, z gadulstwa? –Czy ściągałem na sprawdzianach, korzystałem z podpowiedzi? –Czy dotrzymałem danego słowa? –Czy przeklinałem? –Czy zazdrościłem? – Czy z lenistwa zaniedbywałem modlitwę, naukę, pracę? –Czy byłem zarozumiały, wynosiłem się nad innych? –Czy gniewałem się na innych, nie chciałem przebaczyć? –Co jeszcze złego uczyniłem? Modlitwa o przebaczenie: Boże, mój Ojcze. Nie zawsze postępowałem zgodnie z Twoją wolą. Obdarzyłeś mnie tyloma darami, a ja wiele razy obrażałem Ciebie. Byłem niewdzięczny i nie myślałem o Tobie. Najlepszy Ojcze, przebacz mi, bo wiesz, że mimo to bardzo Cię kocham. Od dziś chcę być dobrym. Pragnę poprawić się i pomagać innym. Pragnę żyć z Jezusem, który swoją śmiercią zwyciężył zło. Proszę pomóż mi.
Daj mi odwagę stanięcia w prawdzie przed Tobą. Przez Chrystusa Pana naszego . Amen. Przed każdą spowiedzią zatrzymaj się na chwilę nad każdym z poniższych punktów i zastanów się, na ile odnosi się on do Ciebie: 1. ZGRZESZYŁEM PRZECIWKO BOGU. • nie wierzę, że Bóg mnie kocha i że interesuje Go całe moje życie;
Więcej wierszy na temat: Wiara « poprzedni następny » obiecuję poprawę te słowa są zakończeniem dobitnym postanowieniem niejedna dziewczyna mi się podoba no dobra już więcej nie będę od dzisiaj tylko czarownice widzę wszędzie na żadną nie spojrzę nie dotknę najwyżej postoję pod oknem do jej zapachu się tylko przytulę może wyrzuci przez okno koszulę obiecuję poprawę Napisany: 2008-07-02 Dodano: 2008-07-02 01:17:40 Ten wiersz przeczytano 575 razy Oddanych głosów: 20 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
\n \n\n rachunek sumienia przed spowiedzia slubna
Według Katechizmu Kościoła Katolickiego jest to „modlitewna autorefleksja nad naszymi uczynkami i postępowaniem w świetle Ewangelii, aby określić, w jaki sposób mogliśmy zgrzeszyć przeciwko Bogu”. Przyjęcie sakramentu pokuty powinno być przygotowane przez taki rachunek sumienia” (KKK, 1779). Wierzę, że Bóg ma sposób, w
Rachunek sumienia przed bierzmowaniem RACHUNEK SUMIENIA PRZED BIERZMOWANIEM (Można to rozdać na 1 lub 2 dni przed spowiedzą) Instrukcja: kartkę i długopis i rezerwuję sobie pół godziny nie 5 minut !! Modlitwa jak poniżej Czytamy po jednej linijce, jeżeli to mnie nie dotyczy idę dalej, jeżeli coś w tym jest notuję sobie o co chodzi Czytam sobie to co zanotowałem i zastanawiam się co z tych spraw było grzechem ciężkim to znaczy popełnionym przeze mnie świadomie i dobrowolnie. Zaznaczam sobie te sprawy o których powinienem powiedzieć przy spowiedzi. Modlitwa na zakończenie jak poniżej Zabieram sobie kartkę z notatkami do kościoła by przy spowiedzi nie zapomnieć czegoś ważnego. Modlitwa: Boże, Ty wiesz, jak wielka jest moja zdolność do okłamywania samego siebie. Ty wiesz również, że umiem przesadzać i dramatyzować swoje upadki. Daj mi proszę trzeźwy umysł, realizm i uczciwość w ocenie samego siebie. Pozwól, żebym wciąż pamiętał o Twojej cierpliwej miłości wobec mnie. Daj mi odwagę, bym stanął w prawdzie przed Tobą. GRZECHY PRZECIWKO BOGU: Czy wierzę, że Bóg mnie kocha i że interesuje Go Moje życie? Czy żyję tak, jakbym Boga nie potrzebował – polegam wyłącznie na własnych siłach, sądzę, że wszystko zależy ode mnie, wiem lepiej, co dla mnie dobre, a co złe (pycha)? Czy nie zapominam o tym, że zawsze mam się modlić, niezależnie od tego, co czuję, czy jest mi dobrze, czy źle? Czy nie ograniczam modlitwę tylko do pacierza do odklepania formułek? Czy do Boga zanoszę tylko błagania, czy także dziękczynienia i uwielbienia? Czy nie zarzucałem Boga mnóstwem słów, czy dopuszczałem Go do głosu? Czy nie za mało korzystam z sakramentów – Bożych darów dla mnie? Jak często spowiadam się, przystępuję do Komunii Św., uczestniczę we Mszę św.? Czy przystąpiłem do komunii z ciężkim grzechem na sumieniu, bez wcześniejszej spowiedzi? Czy uczestniczę we Mszy św. jak obserwator i kibic, czy jako aktywny uczestnik (wspólny śpiew, modlitwa, odpowiedzi)? Czy czytam Pismo Św.? Jak wygląda moje uczestnictwo w szkolnej katechezie? Czy wierzę w zabobony (czarny kot, siostra zakonna, kominiarz i inne)? Czy wierzę w horoskopy, kamienie, wróżki itp., przywiązuję do tego wagę? Co noszę na szyi: krzyżyk, medalik czy inny przedmiot, który nic nie mówi o Bogu? Czy potrafię uszanować to, co święte (kościół, cmentarz, krzyż, figury Maryi i świętych, medalik, który noszę na szyi)? Czy dziękuję Panu Bogu za to, co mam, nawet gdy inni mają więcej? Czy nie mówiłem, podejmując działanie: „Panie Boże, a teraz ja sam pokażę Ci, jaki jestem godny bycia Dzieckiem Bożym, udowodnię Ci, że jestem już dobry.”? Czy świadomie popełniam grzech z tłumaczeniem: „Pójdę do spowiedzi i wszystko będzie w porządku.”? GRZECHY PRZECIWKO KOŚCIOŁOWI: Czy byłem wystarczająco zaangażowany w życie Kościoła? Czy nie krytykowałem Kościoła bez poczucia współodpowiedzialności? Czy nie odrzucałem oficjalnego nauczania Kościoła (Katechizm Kościoła Katolickiego i nauczanie papieskie)? Czy zachowałem post (np. post piątkowy jest wspólnym wyrazem solidarności z Męką Chrystusa)? GRZECHY PRZECIWKO BLIŹNIEMU: Czy jestem egoistą, szukam tylko własnego dobra, inni ludzie są jedynie środkami do moich celów? Czy wybieram tylko te znajomości, które sprawiają mi przyjemność? Czy narzucam własne zdanie, chcę zawsze mieć rację i ostatnie słowo, nie słucham innych? Czy szufladkuję ludzi, przypisuję im etykietki, ostro krytykuję i oceniam? Czy niszczę dobro wspólne: w szkole – ławki, pomoce szkolne i inne; na ulicy (wandalizm)? Czy przebaczam, umiem mówić „przepraszam”, przyznaję się do winy? Czy kłamię, ubarwiam moje opowiadania, przesadzam dla efektu? Czy lubię plotkować? Czy zdradzam cudze tajemnice, wykorzystuję otrzymane informacje przeciwko innym? Czy jestem uczciwy? Czy oddaję rzeczy pożyczone? Czy potrafię dziękować ludziom za dobro, reagować na zło? Czy nakłaniam innych do grzechu, do zła? Czy namawiam innych do grzechów seksualnych (swoją dziewczynę, chłopaka)? Czy umiem docenić zdolności i dobre postępowanie innych, pochwalić, pogratulować zwycięstwa czy dobrej oceny? Czy wykluczam Boga z koleżeństwa, przyjaźni, miłości: np. nie powierzam tych relacji Panu Bogu? Czy modlę się za innych (rodziców, rodzeństwo, rodzinę, nauczycieli, kapłanów z parafii, znajomych ze wspólnoty)? Czy jestem zawistny? Zazdroszczenie komuś tego, co posiada, życzenie mu, żeby tego nie miał? Czy potrafię wynagrodzić wyrządzoną krzywdę (oddać skradzioną rzecz, przeprosić za oszustwo, kłamstwo, złość)? Czy szanuję i dbam o własność wspólną (np. przyrodę, ławki w parku, szkołę, jej pomieszczenia i wyposażenie, autobus, którym jeżdżę do szkoły, itp.)? GRZECHY PRZECIWKO SOBIE: Czy zastanawiam się nad celem i sensem mojego życia? Czy jestem odpowiedzialny za czyny, słowa, obietnice? Czy marnuję czas, czy też umiem go zaplanować i dobrze wykorzystać? Czy jestem leniwy, łatwo się zniechęcam? Czy dobrze wykorzystuję niedzielny odpoczynek? Nie nadużywam w tym dniu telewizora lub komputera, zapominając o całym świecie? Czy idę na łatwiznę, marnuję swoje zdolności – odpisuję zadania ( sam ich nie robię – nie chce mi się), ściągam? Czy utrzymuję kontakty głównie z tymi, którzy się nade mną litują, a nie z tymi, którzy wymagają? Czy przywiązuję zbytnią wagę do rzeczy materialnych? Czy oglądam pornograficzne filmy i czasopisma? Czy nie pobudzam swojej seksualności (pornografia, nieczyste myśli, nieczyste wirtualne znajomości przez Internet, samogwałt)? Czy szanuje swoje zdrowie (papierosy, alkohol, narkotyki, brak sportu)? Czy jest we mnie egoizm i egocentryzm: patrzenie na świat przez pryzmat samego siebie? Czy pytam samego siebie o zgodność moich własnych decyzji z wolą Bożą? Czy akceptuję samego siebie, czy też trwam w postawie buntu wobec Pana Boga, że jestem taki, a chciałbym być inny? Czy nie jest tak, że dostrzegam jedynie swoje wady, upadki i porażki? Czy potrafię się cieszyć z tego, co mam? Czy dbam o swoje ciało, zdrowie fizyczne (ciepłe ubranie, odpoczynek, sen, walka z nałogiem)? Modlitwa: Proszę Cię Panie o Twoją pomoc w szczerym wyznaniu moich grzechów. Daj proszę mądrość i cierpliwość spowiednikowi. Przemawiaj do mnie przez niego. Pokaż, co i jak mogę w sobie zmieniać. Niech ten sakrament będzie dla mnie źródłem radości i nadziei na to, że pomimo moich upadków mogę stać się świętym.
To: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź oraz zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. Ze spowiedzi można skorzystać m.in. w parafii św. Anny w Białej Podlaskiej w niedzielę i święto w czasie każdej mszy św. o godz. 7:00, 8:00, 9:30, 11:00, 12:30 i 18:00 oraz w dni powszednie przed każdą Organizacja ślubu i wesela wiążę się z wieloma przyziemnymi obowiązkami. Należy zebrać odpowiedni budżet i zadbać o to, aby wszystkie zadania zostały dopięte na ostatni guzik. Decydując się na ślub kościelny nie można zapomnieć, że jest to również wydarzenie duchowe, które nierozerwalnie łączy narzeczonych w obliczu Boga. Przed ślubem kościelnym i ślubem konkordatowym każda młoda para musi wypełnić pewne obowiązki związane z wiarą chrześcijańską. Po pierwsze narzeczeni muszą udać się na nauki przedmałżeńskie i wraz z księdzem spisać protokół przedślubny. Jakie jeszcze kroki czekają zakochanych, zanim będą mogli powiedzieć sobie sakramentalne „TAK”? Oczywiście podwójna spowiedź przedślubna!Spowiedź przedślubna – grzechy, o których nie można zapomniećMówienie o swoich grzechach nie jest nigdy łatwe, a już w szczególności, kiedy trzeba spowiadać się z najbardziej intymnych kwestii. Według wiary chrześcijańskiej narzeczeni przed ślubem nie powinni współżyć i wspólnie mieszkać, dlatego są to zagadnienia, które należy poruszyć podczas spowiedzi. Choć większość księży wciąż uważa to za grzech ciężki, to część z nich „przymyka oko” na takie zachowanie i nie stosuje już bardzo nieprzyjemnych kazań czy „ciężkich” podczas spowiedzi warto również wspomnieć o swoim zachowaniu względem ukochanego/ukochanej, rodziny czy znajomych. Najlepiej jednak tuż przed udaniem się na spowiedź odmówić rachunek sumienia, dzięki któremu sami będziecie w stanie stwierdzić, jakimi zachowaniami skrzywdziliście Stock💡 Zobacz także: Dekoracje ślubne – wybierz spośród najlepszych specjalistówJeśli macie problem z wyznaniem grzechów i nie wiecie od czego zacząć, warto odmówić rachunek sumienia przed ślubem i odpowiedzieć na kilka prostych pytań, dzięki którym łatwiej będzie Wam wyznać swoje winy. Pytania będą dotyczyć nie samego ślubu, ale Waszego ogólnego zachowania:Czy minione spowiedzi były szczere?Jakie grzechy ciężkie popełniliśmy i w jakich okolicznościach?Czy żałujemy grzechów i chcemy się poprawić?Czy jesteśmy wobec siebie uczciwi?Czy zachowaliśmy czystość przedślubną?Przed zadaniem sobie tych pytań można odmówić modlitwę do Ducha Świętego:🙏 „Przyjdź Duchu Święty, Duchu światła i prawdy, który przenikasz tajemnice serca ludzkiego, przed którym nie ma nic ukrytego, przyjdź i oświeć mój rozum, abym przypomniał sobie grzechu i poznał ich złość. Przyjdź i skrusz moje serce, abym za te grzechy szczerze żałował, a wolę umocnił do powzięcia skutecznego postanowienia poprawy. Najświętsza Panno, Ucieczko grzeszników, święty Aniele Stróżu i wszyscy moi święci Patronowie, wyproście mi łaski potrzebne do poznania, czym obraziłem Najświętszego Boga i najlepszego mego Ojca.” 🙏Kiedy udać się na spowiedź przedślubnąŚlub kościelny już niedługo, a Wy ciągle bez spowiedzi? Kiedy najlepiej iść wyznać swoje winy? Według zasad panujących w Polsce narzeczeni dwukrotnie powinni odbyć spowiedź przedślubną. Pierwszy raz nastąpić powinien tuż po wygłoszeniu pierwszych zapowiedzi przedślubnych. Drugi tuż przed ślubem, aby w dniu uroczystości móc cieszyć się „stanem łaski uświęcającej”.Unsplash💡 Zobacz także: Ślub konkordatowy krok po kroku – najważniejsze poradyFormuła spowiedzi przedślubnejIstnieje kilka podstawowych warunków, aby spowiedź można było nazwać dobrą:rachunek sumienia,żal za grzechy,mocne postanowienie poprawy,spowiedź święta,zadośćuczynienie Panu Bogu i spowiedzi przedślubnej nie różni się niczym od zwyczajnej spowiedzi. Jedyną różnicą jest to, że tuż przed uklęknięciem należy powiedzieć księdzu, że jest to spowiedź przed przyjęciem sakramentu ślubu 👰🤵.Formuła spowiedziUklęknij i pozdrów księdza słowami:„Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”Następnie przeżegnaj się:„W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.”Ksiądz uczyni nad Tobą znak krzyża, mówiąc:„Bóg niech będzie w twoim sercu, abyś skruszony w duchu wyznał swoje grzechy.”Odpowiedz:„Amen”Przedstaw się:„Jestem kawalerem/panną,ostatni raz spowiadałem się…,rozgrzeszenie otrzymałem/nie otrzymałem,pokutę odprawiłem/nie odprawiłem.”Adobe StockW tym miejscu koniecznie należy powiadomić księdza, że jest to spowiedź przedślubna, ponieważ spowiednik musi (jeśli jest to wymagane w parafii, w której odbędzie się ślub) podpisać odpowiednie zaświadczenie. „Na ostatniej spowiedzi zapomniałem wyznać, że… (jeśli zapomniałeś o wyznaniu ciężkiego grzechu),od ostatniej spowiedzi obraziłem Pana Boga następującymi grzechami (wymieniasz grzechy).”Wyznanie grzechów zakończ słowami:„Więcej grzechów nie pamiętam, serdecznie za wszystkie żałuję i obiecuję poprawę. Proszę Boga o przebaczenie, a Ciebie, ojcze, o naukę i zbawienną pokutę.”Ksiądz może dokonać następującego pouczenia:„Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze Sobą przez śmierć i zmartwychwstanie Swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. Ja odpuszczam Tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.”Odpowiedz:„Amen.”Adobe StockNastępnie ksiądz może dodać:„Wysławiajmy Pana, bo jest dobry.”Odpowiedz:„Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki.”Ksiądz odpowiada:„Idź w pokoju.”Potrzebujesz przypomnieć sobie słowa spowiedzi tuż przed wizytą w kościele, a nie wiesz, gdzie jest Twoja książeczka święta? Skorzystaj z naszej małej pomocy!Podsumowanie tego artykułuKiedy spowiedź przedślubna to konieczność?Każda para 👰🤵, która chce wziąć ślub kościelny, musi przystąpić do spowiedzi przedślubnej. Najczęściej wymagane są dwie spowiedzi: jedna po pierwszych zapowiedziach, druga przed ślubem. Warto mieć to na uwadze, żeby być w stanie wygospodarować czas na spowiedź, zwłaszcza na kilka dni przed samą uroczystością, kiedy przyszli małżonkowie zazwyczaj mają dużo zajęć 📝. Jak zaplanować spowiedź przedślubną?Spowiedź najlepiej wyznaczyć na dzień, w którym będziecie mieli czas ⏰ na odpowiednie przygotowanie się do sakramentu. Z wyprzedzeniem sprawdźcie, w jakich dniach i godzinach odbywa się spowiedź w kościele, do którego zamierzacie pójść. Przed Bożym Narodzeniem 🎄 i Wielkanocą musicie liczyć się z kolejkami do konfesjonałów. Możecie również zastanowić się nad wyborem konkretnego spowiednika, zwłaszcza jeśli planujecie spowiedź generalną. Jak zrobić rachunek sumienia przed spowiedzią przedślubną?Rachunek sumienia powinien być dokładny i przede wszystkim – szczery. Spróbujcie zrobić go w dniu, w którym możecie sobie pozwolić na wyciszenie i większe skupienie. Natłok zajęć, stres i codzienna gonitwa zazwyczaj nie sprzyjają autorefleksji. Nie zostawiajcie tego obowiązku na ostatnią chwilę. Najlepiej, jeśli rachunek wykonacie dzień przed planowaną spowiedzią. Kiedy potrzebna jest tylko jedna spowiedź przedślubna?W uzasadnionych przypadkach, ksiądz może wymagać tylko jednej spowiedzi przedślubnej zamiast tradycyjnych dwóch. Dzieje się tak na przykład jeśli narzeczeni już ze sobą mieszkają 🏠. Panie Jezu, przed którym nic się nie ukryje, który z miłością i miłosierdziem pochylasz się nad każdym skruszonym grzesznikiem, bo po to zstąpiłeś na ziemię, aby wszystkich zbawić, oświeć mój umysł, daj skruchę sercu, dobrą pamięć i siłę woli, abym prawdziwie poznał swoje grzechy, szczerze za nie żałował, wszystkie grzechy na spowiedzi wyznał, zło wyrządzone
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór I (zg) - grzech zgorszenia (mw) - grzech ciężki PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną Nie modliłem się w ogóle... Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary (jakich?). Zaparłem się wiary (zg)* - (mw). Publicznie krytykowałem prawdy wiary (zg) - (mw). Wstydziłem się swojej wiary. Nie starałem się o pogłębienie swojej wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie Pisma Świętego, książek religijnych itp. Nie ufałem Bogu, np. w grzechowych utrapieniach... Narzekałem na Pana Boga, np. w niepowodzeniach (zg). Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu... Wierzyłem w zabobony, wróżby czy horoskopy... Znieważyłem osoby duchowne, miejsca i rzeczy poświęcone, np. kościoły, cmentarze, krzyże, obrazy itp. (zg). Przeszkadzałem drugim w spełnianiu praktyk religijnych, np. w rodzinie, w środowisku pracy... Ceniłem pieniądz, wygody, przyjemności, sport... itp. bardziej niż sprawy Boże i zbawienie własnej duszy... Narażałem się na utratę wiary przez złe widowiska, filmy. książki, programy telewizyjne, towarzystwo... itp. Należałem lub należę do organizacji ateistycznej (zg) - (mw). Zapierałem się Boga lub Go zwalczałem (zg) - (mw). Odwodziłem innych od Boga... Występowałem przeciw nauce Bożej lub nauce Kościoła (zg) - (mw). Dałem zgorszenie swoim złym zachowaniem lub złym mówieniem... \ *UWAGA! Umieszczone w nawiasach "zg" oznacza, że ten grzech jest także grzechem zgorszenia, rozumianym w sensie popularnym jako zły przykład, powodujący oburzenie lub zachętę do zła, a dla źle czyniących jest niebezpiecznym umocnieniem. Wielkość zgorszenia zależy od osoby, jej godności, sprawowanej funkcji, pozycji społecznej itp. DRUGIE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie będziesz, brał imienia Pana Boga Twego nadaremno Wymawiałem imiona Świętych lub imię Boże - bez uszanowania, bez potrzeby, w żartach, w gniewie, z przyzwyczajenia... Bluźniłem przeciw Bogu lub Świętym (zg) - (mw)... Nie dotrzymywałem przysięgi albo ślubu złożonego Bogu (mw). Przysięgałem niepotrzebnie lub złożyłem fałszywą lub niemoralną przysięgę. Czy naprawiłem wyrządzoną przez to krzywdę? (mw). Przyjąłem po świętokradzku Sakramenty święte - które? (mw). Przeklinałem kogoś w myślach lub publicznie (zg). Rozmawiałem o sprawach religijnych lekceważąco... Wstydziłem się chrześcijańskiego pozdrowienia lub zewnętrznych gestów religijnych, jak znak krzyża świętego, przyklęknięcia, zdjęcie czapki przed kościołem lub krzyżem... itp. (zg). Nosiłem lub noszę symbole religijne (dewocjonalia) jako ozdobę, maskotkę lub fetysz - a nie jako zewnętrzny wyraz wiary... Używałem słów z Pisma Świętego dla żartów, dla obrony grzesznych interesów, dla poparcia błędnej nauki... Brałem udział w seansach spirytystycznych. TRZECIE PRZYKAZANIE BOŻE - Pamiętaj, abyś dzień święty święcił Opuściłem z własnej winy Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane (zg) - (mw). Spóźniłem się na Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane. We Mszy świętej nie brałem czynnego udziału. Przeszkadzałem innym w skupieniu w czasie Mszy świętej. Pracowałem w niedzielę lub w inne święto bez koniecznej potrzeby (zg). Znieważyłem Dzień Pański przez pijaństwo lub udział w grzesznych zabawach i rozrywkach (zg). UWAGA! Każdy grzech popełniony przeciw pierwszym trzem przykazaniom Bożym, godzi bezpośrednio w "przykazanie miłości Boga", które brzmi: "Będziesz miłował Pana Boga Twego z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich myśli i ze wszystkich sił swoich". Każdy grzech popełniony przeciw przykazaniom Bożym od czwartego do dziesiątego godzi pośrednio w "przykazanie miłości Boga", a bezpośrednio w "przykazanie miłości bliźniego", które brzmi: "Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego". CZWARTE PRZYKAZANIE BOŻE - Czcij ojca twego i matkę twoją Nie okazywałem swoim rodzicom miłości i szacunku... Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, obmawiałem ich, biłem ich, wstydziłem się swoich rodziców... Nie starałem się pomóc rodzicom... Nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom, wychowawcom... Nie modliłem się za rodziców... Obowiązki rodziców Nie dbałem o moralne i religijne wyrobienie i wychowanie dzieci (modlitwa, Msza święta w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie Sakramentów świętych... itp.). Nie starałem się o współpracę z duszpasterzem w katechizacji dzieci... Nie dawałem dzieciom dobrego przykładu w wypełnianiu obowiązków religijnych, w pracy zawodowej, we współżyciu z sąsiadami... Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami życiowymi... Nie dbałem o ich wykształcenie, utrzymanie i odpoczynek... Nie starałem się ich kochać i traktować jednakowo... Byłem niesprawiedliwy w karaniu. Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek, np. w oglądaniu telewizji... Nie starałem się o wspólną modlitwę, czytanie Pisma Świętego, rozmowy religijne oraz o znak wiary w mieszkaniu (krzyż, obrazy religijne)... Byłem obojętny na to, z kim się moje dziecko przyjaźni... Nie wymagałem od dzieci odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych i dla każdego człowieka... Krytykowałem w obecności dzieci duchowieństwo (zg). Wtrącałem się w pożycie małżeńskie dzieci, powodując konflikty... Nie wypełniałem obowiązków wobec chrześniaka... Obowiązki małżonków Nie kochałem szczerze męża/żony. Nie troszczyłem się o zdrowie współmałżonka. Nie poczuwam się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawienie współmałżonka. Ukrywaliśmy przed sobą ważne sprawy. Utrudnialiśmy sobie życie przez zły humor, kaprysy, gniew itp. Rozjątrzaliśmy niezgodę, opowiadając innym, co nas dzieli... Nie dochowałem wierności małżeńskiej (mw). Unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny (mw). Ograniczaliśmy liczbę dzieci dla własnej wygody. Nasz dom nie jest wzorem i przykładem życia względem Ojczyzny Nie szukałem szczerze dobra mojego Kraju... Nie spełniałem solidnie swoich obowiązków zawodowych... Nie dałem dobrego przykładu współpracownikom... Szerzyłem zło w środowisku pracy przez: przekleństwa, wulgarne słowa, używanie alkoholu, obmowy... Patrzyłem przez palce na zło, aby mieć spokój. Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły. Niedobrze żyłem lub żyję z kolegami w pracy... Dawałem niesprawiedliwą zapłatę... Pomijałem pracowników w awansie. PIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie zabijaj Wszelka krzywda: fizyczna, psychiczna czy moralna, wyrządzona pośrednio lub bezpośrednio, sobie lub bliźniemu - godzi w piąte przykazanie Boże. Szkodziłem sobie na zdrowiu, np. przez nadmiar jedzenia. palenia tytoniu, picia alkoholu, przeciążenie pracą, lekceważenie snu, wypoczynku... Usiłowałem popełnić samobójstwo (mw). Życzyłem sobie lub bliźniemu śmierci. Lekkomyślnie narażałem swoje zdrowie i życie... Zabiłem człowieka, może nie narodzonego (mw). Stosowałem środki wczesnoporonne (mechaniczne lub chemiczne) lub namawiałem do tego (mw). Zachęcałem, namawiałem lub zmuszałem do przerwania ciąży (zg) - (mw). Żywię do bliźnich nienawiść lub niechęć... Pobiłem lub pokaleczyłem kogoś... Gorszyłem bliźnich swoim postępowaniem... Szkodziłem bliźniemu (w jaki sposób?). Namawiałem do grzechu (jakiego?). Prowadziłem pojazd w stanie nietrzeźwym. Lekceważyłem przepisy bezpieczeństwa na drodze lub przy pracy... Nie traktowałem środowiska naturalnego jako dzieła Bożego... Niszczyłem moje naturalne otoczenie lub nie przestrzegałem obowiązujących przepisów odnośnie do ochrony środowiska naturalnego... Znęcałem się nad zwierzętami... Gardziłem drugim człowiekiem... Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go... Nie modliłem się za osobistych wrogów i prześladowców... Nie przebaczyłem komuś w swoim sercu... Nie ratowałem bliźniego w zagrożeniu, odmówiłem mu pomocy... Nie panowałem nad swoimi złymi skłonnościami, np. do gniewu, chciwości, zmysłowości, zazdrości... itp. Bawiłem się cudzym kosztem... Przyczyniłem się do rozwoju nałogu u siebie lub u innych (zg). Zadawałem świadomie cierpienia fizyczne, psychiczne lub moralne... Niszczyłem przyjaźń między ludźmi... Zaniedbuję swój rozwój intelektualny, moralny, religijny, fizyczny, umysłowy, psychiczny... Przebywałem w złym towarzystwie... SZÓSTE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie cudzołóżDZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie pożądaj żony bliźniego twego Nie miałem należytego poszanowania dla ciała i jego sił rozrodczych... Miałem upodobanie w myślach nieskromnych (mw). Pragnąłem widzieć nieskromności. Podniecałem się do grzechu nieczystego przez lekturę. fantazję, filmy, widowiska, pornografię... itp. (mw)... Popełniłem grzechy nieczyste ze sobą lub z inną osobą (ze) - (mw). Pożądałem drugiej osoby. Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy (zg) - (mw). Nie odsunąłem od siebie okazji do grzechów nieczystych. np. podejrzane osoby, obrazki porno, książki, zdjęcia, filmy, programy telewizyjne... Przekazywałem innym złe książki, filmy, obrazki porno... itp. (zg) - (mw). Nie przestrzegałem rozumnej wstydliwości w ubiorze i zachowaniu... Nadużywałem praw małżeńskich (stosunki przerywane, środki poronne, antykoncepcyjne...) (mw). Nie starałem się poznać etycznych metod kierowania płodnością... Nie szanowałem w małżeństwie czasowej niemożności współżycia... Nie uświadamiałem stopniowo swoich dzieci w dziedzinie seksualnej... Stwarzałem sytuacje rozbudzające pożądanie (zg) - (mw). Podglądałem życie seksualne innych... Wciągałem w przeżycia seksualne osoby nieletnie (zg) - (mw). Obnażałem się publicznie dla podniecenia innych (zg) - (mw). Spowodowałem zwlekanie z rodzeniem dzieci z urojonych przyczyn. Podejmowałem współżycie seksualne w małżeństwie w stanie nietrzeźwym (mw). Planowałem i zmierzałem do rozwodu (mw). Rozwiodłem się (zg) - (mw). Wszedłem po rozwodzie w następny związek małżeński (cywilny) (zg) - (mw). UWAGA! Każdy grzech przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu Bożemu popełniony w obecności innej osoby jest równocześnie wielkim grzechem zgorszenia, zwłaszcza popełniony w obecności dziecka. SIÓDME PRZYKAZANIE BOŻE - Nie kradnijDZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego Przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną). Przywłaszczyłem sobie owoce cudzej pracy lub zasługi innych... Zabierałem innym czas, każąc na siebie czekać... Wyrządziłem szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo, niedotrzymanie umowy lub ustalonych terminów... Zatrzymałem rzecz znalezioną lub pożyczoną... Nie oddałem długu w terminie albo w ogóle nie oddałem... Rzecz skradzioną kupiłem albo sprzedałem... Dałem się przekupić przez dawanie albo branie łapówek... Zniszczyłem cudzą własność... Nie dopilnowałem rzeczy będących własnością wspólną, społeczną... Oszukałem bliźniego w handlu... Byłem chciwy, zazdrosny, pożądałem dobra cudzego... Nie wynagrodziłem krzywd ani przed Spowiedzią świętą ani potem.. Urządziłem się materialnie cudzym kosztem... Nie wynagradzałem sprawiedliwie za pracę... Przywiązywałem się zbytnio do rzeczy materialnych... Byłem nieoszczędny, a skąpy wobec potrzebujących... Marnowałem talenty swoje i innych (np. wykładowca nie przygotowany prowadzi lekcję)... Zabierałem innym bezmyślnie czas... Wykorzystywałem czas pracy lub środki służbowe dla celów prywatnych... Oszukiwałem przy transakcjach... U waga! Wszelka szkoda wyrządzona bliźniemu musi być naprawiona przed Spowiedzią świętą, albo w jak najkrótszym czasie po niej, ponieważ inaczej Spowiedź święta może być świętokradzka. ÓSME PRZYKAZANIE BOŻE - Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu Kłamałem i kłamię z przyzwyczajenia... Posądzałem lekkomyślnie... Bez potrzeby mówiłem o wadach lub grzechach bliźnich (obmowy)... Oczerniałem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe, złe rzeczy... Byłem obłudny wobec bliźniego... Nie naprawiłem krzywd spowodowanych moim kłamstwem... Nie zachowałem powierzonej mi tajemnicy albo sekretów... Nie zachowałem tajemnicy zawodowej (np. lekarz, pielęgniarka)... Nie dotrzymałem słowa, obietnic... Osądzałem bliźnich... Pozywałem do sądu z błahych powodów... Stawałem po stronie nieprawdy (np. dla korzyści) (zg)... Byłem wścibski, podsłuchiwałem, podglądałem... Zwalałem winę na bliźniego... Doniosłem fałszywie lub fałszywie zeznawałem... Mówiłem bezmyślnie, głupio (gadulstwo)... Fałszowałem dokumenty... Zmuszałem kogoś do przyjęcia poglądów sprzecznych z jego przekonaniami... PRZYKAZANIA KOŚCIELNE (x5) [dotychczasowe przykazania kościelne] Ustanowione przez Kościół dni święte święcić (por. III przykazanie Boże). W niedziele i święta nakazane we Mszy świętej nabożnie uczestniczyć. Posty nakazane zachowywać - tzn. należy umartwiać się przez wszystkie piątki całego roku oraz potraw mięsnych nie spożywać. W piątek Pan Jezus był torturowany i konał na krzyżu dla naszego zbawienia, dlatego każde nasze umartwienie ma być z miłości i wdzięczności dla Pana Jezusa. Przynajmniej raz w roku spowiadać się i Komunię świętą przyjmować. Dla bezpieczeństwa naszego zbawienia Kościół poleca w dzisiejszych czasach częstą Spowiedź świętą, np. co miesiąc. Po dłuższej przerwie, np. po trzech miesiącach, do dobrej Spowiedzi świętej należy przygotować się koniecznie przy pomocy dobrego (np. niniejszego) rachunku sumienia. W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. W okresach pokutnych należy codziennie umartwiać się, np. rezygnować z przyjemności dozwolonych, a więcej czasu poświęcić na modlitwę, czytanie Pisma Świętego i książek religijnych, spełniać uczynki miłosierdzia, ubogacać swoją wiedzę religijną. [aktualne przykazania kościelne]Aktualna ich wersja zatwierdzona dla Polski przez Kongregację Nauki Wiary ma następujące brzmienie: W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię Świętą. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. GRZECHY CUDZE (9 rodzajów) Grzech cudzy popełnia ten, kto innych naraża na grzechTe grzechy zdarzają się bardzo często i popełnia je każdy człowiek wtedy, gdy: Pobudza do grzechu, np. przez nieskromny ubiór, rozgniewanie, złe mówienie, złe zachowanie itp. (zg). Radzi do grzechu, np. do złodziejstwa (zg)... Nakazuje popełnić grzech, np. dzieciom, domownikom, podwładnym (zg)... Milczy na grzech bliźniego, np. żeby mieć spokój... Zezwala popełnić grzech, np. podwładnym lub domownikom... Pomaga popełnić grzech, np. przy rabunku (zg)... Nie karze grzechu, np. popełnionego przez dzieci, podwładnych (zg)... Broni grzechu popełnionego przez kogokolwiek (zg)... Pochwala grzech popełniony przez kogokolwiek... GRZECHY GŁÓWNE (7 rodzajów) Są to najbardziej niebezpieczne grzechy, ponieważ burzą w zasadniczy sposób moralność, przeradzając się łatwo w groźne i trudno uleczalne nałogi. Te właśnie grzechy i nałogi prowadzą do najcięższych zbrodni, np. zabójstwa, bałwochwalstwa, do utraty wiary, do samobójstwa. Należy więc te grzechy szczególnie śledzić w swoim postępowaniu, aby każdy z nich w zarodku likwidować. Pycha - jest to wynoszenie się ponad innych: w myślach, w mowie i w czynie. Człowiek pyszny łatwo odmówi posłuszeństwa Bogu i Kościołowi... Chciwość - ujawnia się u człowieka jako pogoń za niesprawiedliwym zyskiem i jako skąpstwo. Zazdrość - rodzi niechęć do ludzi, którym się dobrze powodzi, którzy są ubogaceni darami naturalnymi. Tym właśnie ludziom próbuje zazdrośnik zaszkodzić, np. przez zniesławienie... Nieczystość - (por. VI przykazanie Boże). Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu - ktokolwiek je ponad miarę, staje się chory, ociężały i zmysłowy. Picie alkoholu w celu upicia się jest grzechem ciężkim. Gniew - zdarza się najczęściej u pyszałków. Człowiek, który lekceważy tę skłonność u siebie - dopuszcza się wielu grzechów niesprawiedliwości przez zniewagi, rozsiewanie strachu, niszczenie przyjaźni i majątku... itp. Lenistwo - jest najbardziej niebezpieczne w dziedzinie własnego uświęcenia, np. przez zaniedbywanie praktyk religijnych... Innym przejawem lenistwa jest lekceważenie swoich obowiązków, np. przez opuszczenie lub złe wykonanie... GRZECHY PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU (6 rodzajów) Ktokolwiek lekceważy te grzechy, nie może się nigdy dobrze wyspowiadać. Trzeba więc najpierw te grzechy przeciw Duchowi Świętemu starannie poznać, codziennie nad nimi czuwać i do końca swojego życia wykluczyć. Grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego - ktokolwiek z pełną świadomością planuje popełnić grzech ciężki, licząc na przebaczenie w Sakramencie Pokuty - popełnia grzech przeciw Duchowi Świętemu (mw)... Wątpić o łasce Bożej, np. grzesznik uświadamia sobie wiele ciężkich zbrodni, które popełnił. Uważa, że nie zasługuje na przebaczenie Boże i rezygnuje z tej łaski... Jakiejś prawdzie chrześcijańskiej sprzeciwiać się, np. tej, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre czyny wynagradza, a za złe karze (mw)... Bliźniemu łaski Bożej zazdrościć. Zdarza się to najczęściej takim ludziom, którzy przez dłuższy czas są skłóceni z Bogiem. Drażni ich ludzka pobożność i zwalczają wszelkie praktyki religijne. Zatwardziałość wobec natchnień Ducha Świętego, np. lekceważenie natchnień Ducha Świętego do dobrych uczynków, do Spowiedzi świętej... itp. Odkładanie pokuty aż do śmierci, np. żyje ktoś w ciężkim grzechu i daje posłuch szatanowi, który zapewnia go, że przed śmiercią jeszcze się nawróci (mw)... GRZECHY WOŁAJĄCE O POMSTĘ DO NIEBA (4 rodzaje) Umyślne zabójstwo - najczęstszą zbrodnią w obecnych czasach jest mordowanie dzieci nie narodzonych. Zbrodniarzami w tej materii są: lekarze, położne, rodzice, pielęgniarki i ci wszyscy, którzy do tej zbrodni zachęcali, radzili, zmuszali lub nie przeszkodzili (zg) - (mw). Grzech sodomski - są to grzechy nieczyste przeciwne naturze, np. homoseksualizm (zg) - (mw). Uciskanie ubogich, wdów i sierot. Jest to grzech wielkiej niesprawiedliwości, którą trzeba koniecznie naprawić przed Spowiedzią świętą lub jak najprędzej po niej. Zatrzymywanie zapłaty pracownikom - chodzi o niesprawiedliwe wynagrodzenie, płacenie alkoholem, nierządem lub czymś niegodziwym. Ociąganie się z zapłatą za pracę... itp. (zg).
Peter S. Williamson, Albert Vanhoye SJ. 0 opinie. Książka 54,90 PLN 41,18 PLN Ebook (epub & mobi) 47,90 PLN 35,93 PLN. Dodaj do koszyka. Nigdy nie można być pewnym samego siebie. Święty Piotr był tak pewny, że nigdy nie zgrzeszy, a zgrzeszył. Powracanie jest najważniejsze: rachunek sumienia, spowiedź, wzruszenia, świąteczny dar łez. Chcę stanąć w prawdzie, nie chcę niczego ani przed Tobą, ani przed sobą ukrywać. Chcę spojrzeć w twarz Twojego Syna, który jest dla mnie Drogą, Prawdą i Życiem, chcę, aby osądziły mnie Jego słowa. Daj mi światło Twego Ducha, aby udzielił mi łaski skruchy, bym odważnie odwrócił się od zła, które popełniłem oraz pokornie i z prostotą wyznał moje grzechy wobec Kościoła; abym naprawił, co tylko — z Twoją pomocą — mogę naprawić. Umocnij moją nadzieję, aby moje postanowienie poprawy było niezłomne. I prowadź mnie, Ojcze, do Ciebie, abym Cię wielbił na wieki wieków. Wobec Boga Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6,21) Gdzie jest twój skarb, czyli, co jest dla ciebie największą troską w życiu, największą miłością, najgorętszym pragnieniem? Czy jest to Bóg, czy też inna osoba, inna troska, inna rzecz? Czy zawsze w swoich ważnych bądź mniej istotnych wyborach świadomie liczysz się z Bogiem? Może zapominasz o Nim bądź też przypominasz sobie zbyt późno? Czy zważasz na obecność Boga w różnych sytuacjach twojego życia? Czy zadajesz sobie pytanie o to, co Bóg mówi do ciebie przez różne okoliczności twojego życia? Czy bardziej wierzysz we wróżby, horoskopy, przeznaczenie niż w Boga? Jaki jest twój obraz Boga? Czy bardziej się Go boisz niż kochasz? Czy wierzysz w Jego miłosierdzie? Czy zuchwale nadużywasz miłosierdzia Bożego i grzesząc, liczysz na łatwe przebaczenie? Nieustannie się módlcie! (1 Tes 5,17) Czy modlisz się regularnie czy też przypadkowo, kiedy ci przyjdzie na to ochota lub jesteś w potrzebie? Czy wzbogacasz swoją modlitwę poprzez lekturę Pisma Świętego, tekstów doświadczonych w modlitwie świętych i pisarzy religijnych? Kiedy ostatnio uczestniczyłeś w rekolekcjach? Czy wypełniłeś obietnice dane Bogu po rekolekcjach? Jak wygląda twój udział we mszy św? Czy uczestniczysz w eucharystii regularnie, czy uczestniczysz czynnie? Czy troszczysz się o to, aby twoja wiara była coraz głębsza, coraz bardziej dojrzała? Czy regularnie czytasz Pismo Święte, czy poznajesz coraz pełniej, kim był Jezus Chrystus? A może poprzestajesz na tych ułomkach wiedzy religijnej, które pozostały w twojej głowie z dziecinnego katechizmu? Czy czytasz literaturę religijną? A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20) Jaki jest twój stosunek do Kościoła? Czy czujesz się odpowiedzialny za Kościół? Czy bronisz go przed niesprawiedliwymi zarzutami? Czy modlisz się o dobre i święte powołania kapłańskie i zakonne? Czy modlisz się za swojego proboszcza i biskupa, za Ojca świętego? Czy widząc zło w Kościele, modlisz się za jego sprawców? Czy modlisz się o to, aby Bóg chronił nas przed gorszeniem tych, którzy nie podzielają naszej wiary? Wobec drugiego człowieka Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy (Mt 7,12) Czy liczysz się w swoim postępowaniu z tymi słowami? Jaki jesteś w rodzinie? Jaki jest twój stosunek do najbliższych, z którymi dzielisz codzienność i czas świąteczny? Czy nie przynosisz do domu wszystkich twoich frustracji, napięć i klęsk i nie „wyładowujesz się” na najbliższych? Czy masz czas dla swojego współmałżonka, czy dbasz o rozwój waszej miłości? Czy umiesz znaleźć dla współmałżonka dobre słowo? Czy mówisz komplementy swojej żonie, czy rozmawiacie ze sobą na wszystkie trudne tematy waszego życia? Czy masz czas i serce dla swoich dzieci, czy rozmawiasz z nimi, interesujesz się ich rozwojem, ich problemami, ich relacjami z rówieśnikami? Jaki jesteś dla rodziców? Jaki jest twój stosunek do najstarszych członków twojej rodziny? Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Mt 5,6) Jaki jesteś w pracy? Czy praca i zarobek jest najważniejszą sprawą, której oddajesz wszystkie swoje siły i czas? Jeżeli jesteś szefem —jaki jest twój stosunek do współpracowników? Czy jesteś sprawiedliwy w podziale pracy i dochodów? Czy w twoim miejscu pracy dbasz o dobrą atmosferę, o poprawne stosunki międzyludzkie? Czy zarobki przeznaczasz na konsumpcje czy też inwestujesz, aby dać nowe miejsca pracy? Czy uczciwie płacisz podatki? Czy bierzesz udział w nielegal­nych operacjach finansowych i własnościowych? Czy dajesz i bierzesz łapówki? Jeżeli jesteś pracownikiem — czy pracujesz uczciwie? Czy rozwijasz się zawodowo, czy też po­przestajesz na tym, co wiesz „od zawsze”? Czy starasz się o utrzymanie dobrej atmosfery w miejscu pracy? Czy jesteś koleżeński? Czy kierujesz się w stosunkach z innymi sprawiedliwością, to znaczy, czy dajesz każdemu, co mu się słusznie należy? Czy nie odbierasz ludziom dobrego imienia przez pomówienia, plotki, kłamstwa? Czy spotkając się z krzywdą człowieka — stajesz w jego obronie, czy też tchórzliwie wycofujesz się dla „świętego spokoju”? Czy świadomie głosisz twierdzenia, że pewne grupy ludzi (Żydzi itd…) są odpowiedzialne za całe zło na świecie? Czy narażasz życie innych i swoje, nie przestrzegając zasad kodeksu drogowego? Czy prowadziłeś po spożyciu alkoholu? Czy próbowałeś przekupić policjanta? A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu do­puścił z nią cudzołóstwa (Mt 5,28) Jaki jest twój stosunek do ludzi innej płci? Czy patrzysz na kobietę lub na mężczyznę, jak na obiekt pożądania seksualnego? Czy pozostajesz w trwałym związku pozamałżeńskim? Czy miałeś pozamałżeńskie „przygody”? Czy w samotności panujesz nad swoim ciałem? Czy poszukiwałeś materiałów pornograficznych? Czy dawałeś innym jakieś pornograficzne materiały? Czy gorszyłeś w ten sposób młodszych od siebie? Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5,7) Czy wspierasz instytucje zajmujące się organizowaniem pomocy dla najbardziej ubogich i opuszczonych? Czy dajesz z tego, co ci zbywa, czy umiesz odmówić sobie czegoś, aby podzielić się z bardziej potrzebującymi? Czy traktujesz z obojętnością ludzi rzeczywiście biednych, potrzebujących wsparcia? Czy nadużywałeś dobroci innych? Może wyłudzałeś pieniądze, dary? Czy zastanawiałeś się nad tym, że inni są bardziej potrzebujący od ciebie? Miłość miłosierna bliźniego Czy jesteś gotowy przebaczać, tak jak wybacza nam nasz Ojciec? Czy chowasz urazy i jesteś mściwy? Czy dochodzisz swojego w sposób niesprawiedliwy? Czy modlisz się za nieprzyjaciół, za tych, którzy cię skrzywdzili? Wobec siebie Kochaj bliźniego jak siebie samego (Mt 19,19) Aby kochać Boga i bliźniego trzeba być pogodzonym ze sobą, trzeba kochać siebie Czy umiesz dobrze i mądrze kochać siebie? Czy jesteś człowiekiem pogodzonym ze sobą i ze swoim życiem? Czy ta zgoda pozwala ci być wobec siebie samego bardziej wymagającym, bardziej stanowczym, bardziej zdecydowanym? Czy jesteś egotykiem wiecznie niezadowolonym z siebie i z innych? Czy jesteś odpowiedzialny za swoje życie, za swoje zdrowie? Czy nie niszczysz życia przez uleganie nałogom: nadmiernie spożywany alkohol, nikotynizm, narkotyki? Czy jesteś posłuszny wskazaniom lekarza i bierzesz zapisane lekarstwa? A może przeciwnie —jedyną twoją troską jest zdrowie i męczysz siebie i całe otoczenie swoimi dolegliwościami i opowiadaniem o nich? Czy umiesz dobrze wykorzystywać swój czas? Czy jesteś pracowity? Czy cały wolny czas spędzasz przed telewizorem? Czy jesteś rozsądny w wydatkach, czy też lekkomyślnie rozrzutny? Czy wykorzystujesz talenty i uzdolnienia otrzymane od Boga? Może je lekkomyślnie i leniwie marnujesz? Ojcze, dzięki Twemu światłu poznałem mój grzech, poznałem moją słabość. Poznałem, jak daleko od Ciebie, ja — syn marnotrawny — odszedłem. Daj mi teraz silę, abym znalazł odwagę, by do Ciebie powrócić i wobec Ciebie, wobec Twojego Kościoła wyznać moje grzechy. Daj mi łaskę doskonałego żalu za moje grzechy, daj łaskę naprawienia wszystkich krzywd. Przez Mękę Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, a mojego Pana, udziel mi przebaczenia moich grzechów. Umocnij swoją Miłością moje postanowienie, aby żyć w pokoju z Tobą i wszystkimi moimi braćmi i siostrami, daj mi łaskę wewnętrznego pokoju. Bądź zawsze ze mną, Ojcze mojej nadziei. 10 kwietnia 2014, 10:51 Urodzony w 1937 roku. Jest profesorem, doktorem habilitowanym, historykiem sztuki, teologiem, filozofem, kaznodzieją i publicystą. Przez wiele lat był duszpasterzem akademickim w Krakowie oraz duchowym opiekunem środowisk opozycyjnych. Jak się pisało rachunek sumienia? 2011-07-14 21:26:09; Rachunek sumienia - jak sie do niego przygotowywujesz? 2010-07-27 19:46:55; Co to (Rachunek sumienia) i kiedy się odmawia? 2011-06-06 17:32:40; Co to jest rachunek sumienia? 2013-03-07 17:21:55; Jak powinien wyglądać rachunek sumienia przed spowiedzią ? 2010-10-24 16:11:54; Rachunek Idą święta... W tym rozpędzonym świecie kto ma dziś czas na solidne rachunki sumienia? Bardzo chciałbym "popsuć" te święta zwłaszcza tym, którzy spędzą je na kompulsywnej konsumpcji tradycyjnych potraw i obsesyjnym wpatrywaniu się w świeżo nabyty telewizor plazmowy czy też inne cudo techniki. Po co? A choćby po to, by posiedzieć i pomilczeć, przypomnieć sobie, jak bardzo ludzkie, godne i pożyteczne to zajęcie, choć zanikające niczym niektóre gatunki zwierząt. Albo by zrobić uczciwy rachunek sumienia, lepszy od tego wyuczonego na pamięć z książeczki pierwszokomunijnej, z którego właściwie zostało tylko kilka prostych haseł mnożonych co roku przez kolejne cyfry: zgrzeszyłam/em dwa razy przeciw temu, a trzy razy przeciw tamtemu przykazaniu, nie odmawiałam/em paciorka, jadłam/em mięso w piątek, więcej nie pamiętam i obiecuję się poprawić. Tak wygląda odwieczny dramat ludzkiej grzeszności w naszej polskiej odsłonie, deklamowany najczęściej na jednym oddechu i w dziwacznej pozycji ciała. Kpina to czy mistrzostwo świata? - trudno powiedzieć. Czy o to chodzi w przedświątecznej spowiedzi? Może uczciwiej byłoby wyznać, że fatygujemy się do kratek konfesjonału z czysto pragmatycznych (by nie powiedzieć terapeutycznych, a może nawet magicznych) racji, bo dzięki temu zyskujemy chwilę pozornego spokoju i wytchnienia… Zróbmy w tym roku rachunek sumienia w inny sposób i inne postanowienie poprawy. Zacząć możemy od czegokolwiek, choćby od… wigilijnego stołu, byle bliżej realnego życia. Za wigilijnym stołem Na dobry początek zrelaksujmy się i odetchnijmy głęboko (można palić). Zamknijmy oczy i urządźmy sobie w wyobraźni taką małą symulację kolacji wigilijnej. Posadźmy wszystkich wygodnie za stołem i dobrze się dookoła rozejrzyjmy. Zatrzymajmy wzrok najpierw na tradycyjnie pustym nakryciu dla nieoczekiwanego gościa. Ciekawe, czy przez te wszystkie lata ktoś niespodziewany do nas kiedykolwiek zastukał? Pewnie nikt, dlatego od lat nie wystawiamy tego nakrycia albo przestaliśmy wystawiać, bo za bardzo przypominało pustkę po kimś bliskim. Może i w tym roku będzie to puste miejsce po mamie lub tacie, żonie lub mężu, siostrze lub bracie, którzy z różnych racji są gdzie indziej. Może szukają szczęścia za granicą (tyle milionów dorosłych Polaków to robi) albo w nowych rodzinach, albo jedno i drugie. Następnie popatrzmy na tych, którzy są obecni. Gdyby ktoś miał trudności z zapełnieniem stołu, to warto być nieco bardziej hojnym niż zwykle i na tę wigilię - to nic nie kosztuje! - zaprosić dalszą rodzinę, a w ekstremalnej potrzebie nawet sąsiadów czy znajomych. Niech to będzie uroczysty stół wigilijny. I patrząc po kolei na naszych gości zobaczmy, jak wyglądają, w co są ubrani i jak się prezentują. Posłuchajmy o czym rozmawiają i z kim, czy są interesujący czy nudni, radośni czy smutni itd. Zasadniczo ludzie, których znamy, nawet w wyobraźni nie będą zachowywać się inaczej niż zwykle, więc z pewnością scena od razu ożyje swojskimi klimatami. A teraz spójrzcie na siebie samych: jak wyglądacie, koło kogo siedzicie i dlaczego, z kim rozmawiacie i o czym, czy jesteście rozluźnieni czy raczej sztywni itd.? Spożycie dwunastu tradycyjnych potraw nawet w wyobraźni zabierze sporo czasu i stworzy mnóstwo różnych okazji do przyglądnięcia się z bliska naszemu rodzinnemu szczęściu. To cenny materiał do analizy. I co my tu widzimy? Jeśli odważnie weszliśmy w to ćwiczenie, to wyniesiemy wiele pożytku, o ile zachowamy odwagę do końca. Zadajmy kilka prostych pytań, by określić, co przed chwilą się wydarzyło. Czy spotkaliśmy się z rodziną? Nie. Czy odświeżyliśmy stare znajomości? Nie. Czy ktoś rozdrapał nam zabliźnione rany? Nie. Czy w miłej atmosferze wspominaliśmy z innymi dawne dzieje? Ależ skąd, przed chwilą - i to jest rzecz o podstawowym znaczeniu - spotkaliśmy samych siebie. To banalna prawda, ale użyteczna i pouczająca. Dzięki takim myślowym eksperymentom zwykle odkrywamy lepiej własne wnętrze, a ponieważ dajemy się ponieść wyobraźni, to przez zaskoczenie czegoś nowego dowiemy się o sobie i o naszych relacjach z innymi. Zawsze jednak najbardziej uderza to, jak bardzo jesteśmy schematyczni i stereotypowi, tj. przyzwyczajeni do różnego rodzaju gotowych kalek myślowych, uprzedzeń, manieryzmów itp. Wiemy, co kto powie zanim jeszcze usta otworzy. A podobno każdy z nas jest jedyny i niepowtarzalny. Po pierwsze: rozmawiać! W omawianym tu kontekście warto nawet ograniczyć się do tej jednej dziedziny: do rozmów w naszym domu. Nieco prowokacyjne pytanie: czy my mówimy do siebie ludzkim głosem? - warte jest poruszenia na szerszym forum… Gabinety psychologiczne zaczynają pękać w szwach za sprawą tego, że nie rozmawiamy z sobą i nie potrafimy rozmawiać. Masz problem? Idź do psychologa! - to najczęstszy komunikat, gdy ktoś w rodzinie próbuje coś zmieniać. Krótka piłka, bo ważniejsza jest powtórka półfinału ligi mistrzów lub romantyczny film w TV. Co gorsza, tego typu dialogi słyszy się w tzw. porządnych domach, gdzie nie ma przemocy, pijaństwa czy innych patologii, dlatego nigdy nie zostanie to nagłośnione w mediach. Ale przecież w ten sposób również można zadawać głębokie rany, rany tym boleśniejsze, że dłużej się goją i nie zostawiają śladów na ciele, które by mogły zaalarmować otoczenie. Brak bliskości - matki, ojca, męża, żony itd. - to nieodwracalne straty, których żadna terapia nie nadrobi. I to byłoby dobre postanowienie poprawy: porozmawiać z bliskimi i okazać im odrobinę czułości, uwagi i troski. A dialogi, nawet z małymi dziećmi, mogą być pasjonujące, oczywiście o ile zechcemy zrezygnować z naszych schematów. Oto przykład. Nie boję się, tzn. boję się Jeden z moich amerykańskich współbraci opowiedział mi niedawno historię, która przydarzyła mu się minionego lata. W dzień wolny wybrał się na plażę, by odpocząć i spokojnie poczytać książkę. Był środek tygodnia, więc plaża była prawie pusta. Jedynie jakaś rodzina z małymi dziećmi urządzała sobie piknik. Gdy pogrążył się na dobre w lekturze książki, nagle usłyszał za sobą dziecięcy głosik: Chcesz obejrzeć moje kraby? Niechętnie odwrócił się i zobaczył kilkuletnią dziewczynkę z wiaderkiem w ręku. Chętnie popatrzę! - odpowiedział nie do końca zgodnie z prawdą, ale zerknął do środka plastikowego wiaderka. Na dnie poruszało się niemrawo kilka małych skorupiaków. Wyciągnij sobie jednego - zachęciła go dziewczynka i podsunęła bliżej wiaderko. On jednak stanowczo odmówił. Co, boisz się! - rzuciła filuternie. Nie, nie boję. Po prostu nie chcę - odpowiedział lekko urażony jezuita. Wtedy dziewczynka poprosiła, żeby wyciągnął rękę i leciutko szczypiąc go w grzbiet dłoni, jeszcze raz go zachęciła: To tylko tyle boli. Nie bój się, weź jednego. Wziął i rzeczywiście bolało tylko tyle. Konkludując zatem: przygotowując się do przeżycia świąt Bożego Narodzenia zróbmy w tym roku inny, mniej schematyczno-książeczkowy rachunek sumienia, a w postanowieniu poprawy uwzględnijmy odpowiedź na pytanie o nasze relacje z bliskimi i nie tylko… Stanisław Morgalla SJ: Psycholog, kierownik duchowy, wykładowca Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. W latach 2002-2008 dyrektor Szkoly Formatorow przy WSFP Ignatianum w Krakowie Rachunek sumienia. Św. Ignacy zachęca, aby rozpoczynając rachunek sumienia, także przed spowiedzią generalną, najpierw "dziękować Bogu, Panu naszemu, za otrzymane dobrodziejstwa" (Ćd 43. 1). Jest to echo słów św. Pawła: W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was (1 Tes 5, 18).
Jak zrobić rachunek sumienia? Rachunek sumienia przed spowiedzią jest konieczny, aby uświadomić sobie i przypomnieć wszystkie grzechy, złe uczynki popełnione od poprzedniego spotkania w konfesjonale. Możemy zrobić go z pomocą książeczki, modlitewnika czy rozważań na temat Dekalogu np. w Internecie. Dostępne są też elektroniczne formy rachunku sumienia, aplikacje, które ułatwią nam ten obowiązek. Rachunek sumienia najlepiej jest rozpocząć od modlitwy. Kończy się go natomiast żalem za grzechy i mocnym postanowieniem poprawy, które są niezbędne do otrzymania rozgrzeszenia w czasie spowiedzi. Ponadto dominikanie zalecają codzienny krótki rachunek sumienia na koniec każdego dnia. Można go odprawić w ramach wieczornej modlitwy, przepraszając za to, co złego wydarzyło się i dziękując za dobro. Dominikanie polecają robić rachunek sumienia, szukając przewinień wobec Boga, siebie i bliźnich albo wg „mszalnej formuły” zastanawiając się, czy i jak zgrzeszyliśmy „myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem”. Rachunek sumienia dla dzieci Pierwszy raz z rachunkiem sumienia spotykają się dzieci, które przygotowują się do I Komunii Świętej. Z pomocą przychodzi im gotowy rachunek sumienia dla dzieci, który znajduje się w książeczkach pierwszokomunijnych. Znaleźć można go również w Internecie. Rachunek sumienia składa się zwykle z 9-10 części. Każda z nich odnosi się do konkretnego przykazania Bożego. To treść przykazania oraz pytania nawiązujące do niego. Dotyczą one relacji z rodzicami, rodzeństwem, koleżankami, zachowania w różnych sytuacjach, obowiązkowości itp. Odpowiadając na te pytania, dziecko uświadamia sobie popełnione grzechy wobec Boga i bliźniego. Rachunek sumienia dla młodzieży Kolejny jest rachunek sumienia dla młodzieży. Jest on nieco inny niż ten dla dzieci. Nadal odnosi się do Dekalogu i wciąż prowadzi poprzez pytania do przypomnienia sobie grzechów. Różnica polega na tematyce pytań, które dotykają coraz poważniejszych spraw. Dotyczą one głębszej relacji z Bogiem i ludźmi, podejścia do modlitwy i mszy świętej, odpowiedzialności za Kościół i szukania odpowiedzi na rodzące się pytania dotyczące wiary, akceptacji siebie i swojego życia. Pojawiają się tu także pytania o używki, pornografię, poszanowania ciała, zdrowia i życia. Rachunek sumienia dla dorosłych Rachunek sumienia dla dorosłych jest jeszcze bardziej rozbudowany i dotyczy coraz poważniejszych spraw. Pytania w nim zawarte dotyczą spraw duchowych, materialnych, związanych z partnerstwem i seksualnością, pracą, rodziną, zdrowiem, wiarą w horoskopy czy amulety, stosunkiem do innych ludzi itp. W grupie tej jest specjalny rachunek dla studentów. Znajdziemy go w dedykowanych studentom publikacjach katolickich oraz na stronach duszpasterstw akademickich. Rachunek sumienia dla studentów powstaje w efekcie pracy duszpasterskiej. Tworzą go duchowni, którzy znają specyficzne problemy akademickiej braci. Rachunek sumienia dla małżonków W modlitewnikach i Internecie można znaleźć również rachunek sumienia dla małżonków, który skupia się jeszcze mocniej na sprawach dotyczących małżeństwa w nawiązaniu do treści Pisma Świętego. Oczywiście oprócz tych poruszane są też kwestie ogólne dotyczące osób dorosłych w odniesieniu do Dekalogu. Szczegółowy rachunek sumienia dla małżonków dostępny jest między innymi na stronie dominikanów ( Zaczyna się on modlitwą do Ducha Świętego w podziękowaniu za powołanie do małżeństwa. Znajdują się tu pytania o modlitwę za małżonka, słabości, brak miłości zarówno wobec Boga, jak i małżonka, o negatywne uczucia, budowanie jedności małżeńskiej, umiejętność słuchania i rozumienia bez oceniania, przebaczenie i umiejętność dzielenia się. Ignacjański rachunek sumienia Nieco inną formą charakteryzuje się ignacjański rachunek sumienia, który możemy znaleźć np. na stronie jezuitów: Łączy on subiektywny punkt widzenia z obiektywną sytuacją, którą poddaje się analizie. Powoduje to wysiłek dochodzenia do prawdy. Przedmiotem znanego od 500 lat igacjańskiego rachunku sumienia są pozytywne i negatywne uczucia oraz emocje. Dlaczego? Bo ludzkim działaniem kieruje nie tylko rozum, ale i serce. Ignacjański rachunek sumienia zaczyna się od dziękczynienia za to, co sprawiło nam radość, dumę i uczucie wdzięczności. Pomaga to docenić wszystko, co otrzymujemy, łącznie ze zdrowymi nogami czy rękami. Po dziękczynieniu jest czas na prośbę o łaskę poznania grzechów, a następnie ich wyznanie przez duszę. W tym etapie czytane są rozważania odnoszące się do negatywnych uczuć takich jak np. smutek, agresja czy zazdrość, które pokazują wiernym prawdę o sobie. Na koniec należy prosić Boga o przebaczenie i postanowić poprawę za pomocą łaski bożej.
Rachunek sumienia przed ślubem Warunkiem dobrej spowiedzi jest: rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy, szczera spowiedź oraz zadośćuczynienie Bogu i bliźnim. Warto nieco dłużej skupić się właśnie na rachunku sumienia, ponieważ dzięki niemu będziesz wiedzieć, jakie grzechy wymienić podczas spowiedzi przedślubnej. Czy kocham Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem? Czy wierzę w Boga i w to wszystko, co On objawił, a co Kościół podaje mi do wierzenia? Czy kocham i akceptuję samego siebie? Czy jestem wdzięczny Bogu za życie? Czym jest dla mnie modlitwa: obowiązkiem czy spotkaniem z Bogiem? Czy modlę się codziennie? Czy dbam o odpowiednie warunki do modlitwy (cisza, skupienie, itp.)? Czy staram się walczyć z rozproszeniami na modlitwie? Czy nie modlę się bezmyślnie i automatycznie? Czy staram się angażować swoje serce do modlitwy? Czy moja modlitwa nie jest monologiem? Czy staram się słuchać Boga? Czy moja modlitwa nie jest jedynie listą próśb i zażaleń? Czy nie modlę się tylko wtedy, gdy mam problemy i troski („Jak trwoga to do Boga.”)? Czy poprzez swoją modlitwę buduję więź z Bogiem? Czy wierzę, że Bóg mnie wysłuchuje? Czy moja modlitwa jest pełnym ufności oddaniem się Bogu Ojcu? Czy staram się modlić Słowem Bożym (medytacja)? Czy czytam Pismo Święte ze świadomością, że jest to Słowo Boga skierowane do mnie? Czy zdaję sobie sprawę, że nieznajomość Pisma Św. jest nieznajomością Chrystusa (cyt. św. Hieronim)? Czy posiadam nabożeństwo do Matki Bożej (modlitwa różańcowa, nowenna, itp.)? Czy praktykuję modlitwę uwielbienia i dziękczynienia Bogu? Czy nie spycham modlitwy na ostatnie miejsce w moim planie dnia? Czy nie pomijam modlitwy lub skracam ją do minimum? Czy podczas modlitwy nie korzystam z telefonu? Czy modlę się za innych? Czy nie obrażam się na Boga, kiedy nie otrzymuję tego, o co prosiłem? Czy w modlitwie jestem wytrwały? Czy szybko nie rezygnuję? Czy nie traktuję modlitwy jak magicznego zaklęcia? Czy modlę się za wstawiennictwem świętych, zwłaszcza swojego patrona? Czy w moim domu znajdują się obrazy i ikony, które mają pomóc mi w modlitwie? Czy posiadam przedmioty kultu religijnego np. różaniec, książeczka do nabożeństwa? Czy znajduję czas na adorację Najświętszego Sakramentu? Jak wygląda moja modlitwa podczas nabożeństw kościelnych? Czy aktywnie się w nie włączam? Czy w moim życiu modlitwa wspólnotowa i indywidualna współistnieją ze sobą? Czy nie rezygnuję z którejś z nich? Czy w ciągu dnia pamiętam o Bogu? Czy uświadamiam sobie Jego obecność? Czy przepraszam Boga za grzechy? Czy praktykuję modlitwę pokuty? Czy modlę się za dusze w czyśćcu cierpiące? Czy jako rodzic uczę swoje dzieci modlitwy i daję im przykład swoim życiem? Czy regularnie i z zaangażowaniem uczestniczę we Mszy św.? Czy regularnie się spowiadam? Czy w życiu kieruję się miłością bliźniego? Czy spełniam uczynki miłosierne co do ciała? (pomagam materialnie potrzebującym i ubogim, przyjmuję podróżnych, odwiedzam chorych, więźniów) Czy nie krzywdziłem bliźnich w myślach: poprzez osądy, potępienie, nienawiść, wywyższanie się nad innych, pożądliwość ciała, zazdrość, poniżanie? Czy nie krzywdziłem bliźnich przez słowa: poprzez obmowę, plotki, kłamstwo, oszczerstwo, przekleństwo, kłótnie, złośliwość, agresję słowną, fałszywe zeznania, krzywoprzysięstwo? Czy nie krzywdziłem bliźnich przez czyny: poprzez brak szacunku do bliźnich, agresję w czynach, oszustwa, kradzież, znęcanie się psychiczne nad innymi, molestowanie seksualne, cudzołóstwo? Czy naruszyłem prawo do życia lub zdrowia, sławy lub honoru, albo cudzego majątku? Czy wyrządziłem/am jakąś szkodę bliźnim? Czy starałem się pokonywać złe skłonności, nałogi i namiętności jak zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, alkoholizm? Czy dążyłem do poprawy i podnosiłem się po każdym upadku? Czy potrafię uwielbiać Boga w każdym położeniu? Czy nie zaparłem się wiary, wstydziłem się swojej wiary, odwodziłem innych od Boga? Czy potrafiłem przyznać się do swojej wiary? Czy wybaczam? Opracowała: Magdalena Pawełczyk Rachunek sumienia z miłosierdzia (według uczynków miłosierdzia co do ciała i co do duszy) Głodnych nakarmić Czy wspieram finansowo ubogich? Czy dzielę się tym, co posiadam, np. żywością? Czy nie wyrzucam jedzenia? Spragnionych napoić Czy nie przechodzę obojętnie obok osób potrzebujących? Czy... Rachunek sumienia pracownika służby zdrowia Czy rozumiem swoje powołanie pomocy człowiekowi w cierpieniu, zgodnie ze słowami Chrystusa „nie przyszedłem, aby mnie służono, ale abym służył”? Czy wykonuję swój zawód tylko dla gratyfikacji finansowych i prestiżu? Czy za uzyskane wykształcenie, doświadczenie... Rachunek sumienia urzędnika Czy sumiennie wykonywałam swoje obowiązki pracownicze? Czy właściwie wykorzystywałam rzeczy należące do pracodawcy? Czy nie wynosiłam z pracy rzeczy stanowiących własność pracodawcy? Czy w sposób właściwy korzystałam ze sprzętów i urządzeń należących do... Rachunek sumienia matki – wersja 1 Czy solidnie i rzetelnie spełniam swoje obowiązki matki? Czy szanuję uczucia swojego dziecka? Czy słucham swoje dziecko, gdy mówi? Czy poświęcam odpowiednią ilość czasu mojemu dziecku? Czy dbam o zaspokojenie potrzeb emocjonalnych mojego dziecka? Czy sprawiedliwie... Rachunek sumienia dla młodej dziewczyny Czy zawsze wierze w Boga, zarówno w chwilach radosnych i smutnych? Czy nie ufam bardziej horoskopom, wróżkom, zabobonom? Czy Bóg zawsze jest w moim życiu na pierwszym miejscu? A może jest coś ważniejszego od Niego (kariera, pieniądze, chłopak, grupa do której... Najnowsze rachunki sumienia w tej kategorii od matki która patrzyła w oczy żebyś nie kłamał. od pacierza. od Polski z raną. ty stary koniu. RACHUNEK SUMIENIA. Czy nie przekrzykiwałem Ciebie. czy nie chodziłem stale wczorajszy. czy nie uciekałem w ciemny płacz ze swoim sercem jak piątą klepką. czy nie lizałem zbyt czule łapy swego sumienia. Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór I (zg) - grzech zgorszenia (mw) - grzech ciężki. PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE - Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Nie modliłem się w ogóle Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary (jakich?). Zaparłem się wiary (zg)* - (mw). Publicznie krytykowałem prawdy wiary (zg) - (mw).

Rachunek sumienia to podstawowy warunek dobrej spowiedzi. Przeprowadzamy go, by spowiedź nie była tylko listą przypadkowo wymienionych grzechów - rachunek sumienia ma sprawić, by spowiadając się wiedzieć, co złego się zrobiło, za co żałować i w czym się poprawić.

YzyjJAT.